Dziesięć najpiękniejszych polskich chwil na igrzyskach

Maciej Piasecki
Polscy sportowcy dostarczyli mnóstwo pozytywnych emocji podczas igrzysk olimpijskich. Zebraliśmy największe sukcesy naszego kraju, wyróżniając wiele pięknych chwil. Szewińska, Kusociński, Korzeniowski, Mauer, Włodarczyk. A kolejne nazwiska czekają na sukces już w Tokio.
Nieodżałowana Kamila Skolimowska, z niespodziewanym złotem olimpijskim z igrzysk w Sydney w 2000 roku Fot. OLIVIER MORIN/EAST NEWS

Poniższy tekst jest elementem naszej akcji specjalnej #GotowiNaTokio. Od poniedziałku aż do rozpoczęcia igrzysk każdego dnia będziemy publikować materiały poświęcone zmaganiom sportowym w Tokio. W naTemat dowiesz się o naszych szansach medalowych, jak do igrzysk przygotowani są Japończycy, poczytasz wspomnienia naszych najbardziej utytułowanych olimpijczyków i nie tylko.

Zastrzegamy decydujący czynnik kolejności wydarzeń - chronologię.

Pierwsze złoto dla Polski. Halina Konopacka wygrywa (Amsterdam 1928)


Miała być gwiazdą filmową, mając figurę modelki oraz piękną twarz. A do tego mierzyła 180 cm wzrostu. Halina Konopacka postawiła jednak na sport i zdobyła pierwsze polskie złoto olimpijskie.

Do Amsterdamu przyjeżdżała jako gwiazda, wcześniej pięciokrotnie poprawiając rekord świata. Po raz szósty zrobiła to już w olimpijskim konkursie. 31 lipca 1928 roku Konopacka rzuciła dyskiem na odległość 39,62 m. Ustanawiając swój szósty rekord świata.


Pierwsza Dama II Rzeczypospolitej, oficjalnie "złota" ulubienica piłsudczyków, została też wybrana w Amsterdamie... miss igrzysk.

Janusz Kusociński wygrywa w stolicy Hollywood (Los Angeles 1932)


Pierwszy dzień igrzysk, bieg na 10 tysięcy metrów. Janusz Kusociński miał za sobą wielodniową podróż na trasie: Warszawa-Paryż-Nowy Jork-Chicago-Los Angeles.

"Kusy" dotarł jednak do wioski olimpijskiej odpowiednio wcześniej, żeby przygotować się do startu. Co więcej, w Ameryce dokończył z powodzeniem rozpoczęty jeszcze w Warszawie... kurs na prawo jazdy.

Na igrzyskach musiał ograć świetnych wówczas konkurentów z Finlandii. I zrobił to, choć walczył nie tylko z konkurentami, a również zbyt długimi kolcami, które miał w butach na nawierzchnię w Los Angeles. Kusociński w latach trzydziestych był najpopularniejszym polskim sportowcem, w 1940 mógł powalczyć o kolejne złoto igrzysk. Wszystko przekreśliła jednak druga wojna światowa. Ranny w 1939 podczas obrony Warszawy "Kusy" został stracony 21 czerwca 1940 w Palmirach.

Razem z nim rozstrzelano m.in. Tomasza Stankiewicza, kolarskiego... wicemistrza z IO w Paryżu (1924).

Złoty dzień polskiego pięściarstwa. Grudzień, Kulej, Kasprzyk (Tokio 1964)


Trzej złoci chłopcy legendarnego Feliksa Stamma. Jednego dnia, 23 października 1964 roku, sięgnęli po najcenniejszy krążek w świecie sportu.

Zaczął Jerzy Grudzień, w wadze lekkiej. Poprawił Jerzy Kulej, z kategorii lekkopółśredniej. A dzieło zwieńczył Marian Kasprzyk, bokser wagi półśredniej. Ten ostatni swoje złoto oddał do skarbca na Jasną Górę, a w filmie "Bokser" przedstawiono jego fragmenty życia odegrane przez Daniela Olbrychskiego. W Tokio w ciągu godziny trzykrotnie odegrano polski hymn, a w ringu byliśmy potęgą. Szkoda, że od IO w Barcelonie (1992) czekamy na kolejny, jakikolwiek pięściarski krążek.

Irena Szewińska wraca na szczyt i bije rekord świata (Montreal 1976)


Siedmiokrotna medalistka igrzysk olimpijskich swoje ostatnie złoto zdobyła w Kanadzie. Do zwycięstw w sztafecie 4x100 m (Tokio 1964) i biegu na 200 m (Meksyk 1968) Szewińska dołożyła wygraną na 400 m w Montrealu. Bijąc przy tym rekord świata (49,28) i wracając na szczyt po przerwie związanej z macierzyństwem. Warto dodać, że w latach 1974-78 Szewińska na dystansie 400 m nie odniosła ani jednej porażki, wygrywając kolejne 34 oficjalne imprezy sportowe.

Polacy ogrywają ZSRR. Podwójnie złota drużyna Wagnera (Montreal 1976)


Zaczęli w Meksyku od mistrzostwa świata w 1974 roku. A poprawili na igrzyskach w Montrealu, udowadniając, że to nie był przypadek.

W nocy z 30 na 31 lipca 1976 roku siatkówka była jednak najważniejszym sportem w Polsce. Polacy ograli ZSRR 3:2, wychodząc ze sporych opresji i broniąc dwóch piłek meczowych w czwartym secie. Ale wygrali, potwierdzając, że metodyka katorżniczych treningów trenera Huberta Wagnera, była słuszna. Złoto w Montrealu zdobyli: Bronisław Bebel, Ryszard Bosek, Wiesław Gawłowski, Marek Karbarz, Zbigniew Lubiejewski, Lech Łasko, Mirosław Rybaczewski, Włodzimierz Sadalski, Edward Skorek, Włodzimierz Stefański, Tomasz Wójtowicz i Zbigniew Zarzycki.

Czytaj także: Gdy polscy siatkarze zdobywali złoto olimpijskie, z telewizji zniknęły reklamy. Liczymy na powtórkę

Kozakiewicz ucisza stadion (Moskwa 1980)


Stadion Łużniki w Moskwie. Konstantin Wołkow, rosyjski tyczkarz próbuje postawić się Polakowi, Władysławowi Kozakiewiczowi. Reprezentant ZSRR jest głośno dopingowany przez miejscowych. Deprymowany za to jego rywal, na wszelkie możliwe sposoby.

To jednak jeszcze bardziej motywuje Kozakiewicza. 30 lipca 1980 roku skacze jak natchniony. Po każdym kolejnym skoku publiczność zamiast nagrodzić Polaka, coraz głośniej gwiżdże. Wreszcie Kozakiewicz zapewnia sobie złoto, ustanawiając nowy rekord świata (5,78). A swój występ okrasza spontanicznym, ale historycznym gestem, "pozdrawiającym" miejscowych szowinistów na trybunach.

Mauer, Wroński, Wolny, Nastula. Złoty weekend w USA (Atlanta 1996)


Cztery złote medale w trakcie jednego weekendu. Taki wynik osiągnęli polscy sportowcy podczas igrzysk w Atlancie, gdzie wyjątkowo szczęśliwe były 20 i 21 lipca.

Złote medale miały swoje różnie historie. Renata Mauer ostatnim strzałem zapewniła sobie miejsce w olimpijskiej historii. Tak szczególnie później kontynuowanej, dodając złoto IO w Sydney (2000). Klasą samą dla siebie byli też polscy zapaśnicy. Co ciekawe Andrzej Wroński do Atlanty pojechał dzięki "dzikiej karcie", nie uzyskując olimpijskiej kwalifikacji. Ale zdobył złoto (styl klasyczny, kategoria do 100 kg), podobnie jak Ryszard Wolny (też w klasyku, waga do 68 kg).

W tamten weekend złoto zdobył też Paweł Nastula. Judoka, który był niepokonany od lutego 1994 do marca 1998. Igrzyska w Atlancie załapały się na tę serię.

Złoty polski młot. Zwycięstwa Skolimowskiej i Ziółkowskiego (Sydney 2000)


Jedna techniczna konkurencja lekkoatletyczna, która dała Polsce dwa złote krążki w Australii. I dwie niespodzianki.

Szymon Ziółkowski w trakcie rozgrzewki przed konkursem upadł w kole i mocno się potłukł. Warunki były trudne, padało, była 23 miejscowego czasu. Ziółkowski mieścił się w światowej czołówce przed zawodami. A okazało się, że rzut na odległość 80,02 m, którym poprawił swój... drugi najlepszy wynik konkursu (79,87), wystarczyły do złota. Ziółkowski miał w 2000 roku 24 lata. Kamila Skolimowska nie miała nawet osiemnastu, a też sięgnęła po złoto. 71,16 m wystarczyło do szczęścia. Tego, które przerwała tragiczna śmierć w 2009 roku. Ziółkowski po odejściu swojej złotej koleżanki oddał medal zdobyty w Sydney na rzecz fundacji jej imienia.

Poczwórnie złoty "Korzeń". Polska specjalność w chodzeniu (Ateny 2004)


Tytuł mistrza olimpijskiego dla Roberta Korzeniowskiego na igrzyskach w Atlancie (1996) był miłą niespodzianką. Cztery lata później dwa złota w Sydney ugruntowały za to pozycję polskiego chodziarza w historii światowego sportu. Ale zwycięstwo na igrzyskach w Atenach (2004), to był pokaz prawdziwej, mistrzowskiej klasy. Warto pamiętać, że Korzeniowski został zdyskwalifikowany (w kontrowersyjnych okolicznościach) podczas IO w Barcelonie w 1992 roku. Kto wie, może byłoby pięć zwycięstw?

Znając sportową ambicję "Korzenia", tak by właśnie było. I odnotujmy, że w Atenach Korzeniowski poprawił swój czas (3:38:46) na 50 km, zarówno z Sydney (3:42:22), jak i Atlanty (3:43:30). Król!

Włodarczyk z rekordem świata. I hołdem dla Skolimowskiej (Rio 2016)


Rekord świata i złoto olimpijskie. Anita Włodarczyk w Rio de Janeiro (2016) kolejny raz udowodniła światu, że jest najlepsza w swoim fachu. Młociarka zdobyła drugie złoto olimpijskie (wcześniej Londyn 2012), konkurs kończąc z wynikiem 82,29 m. Rekordem, który poprawiła dwa tygodnie później podczas Memoriału im. Kamili Skolimowskiej (82,98) w Warszawie. Zarówno na igrzyskach w Londynie, jak i Rio, Włodarczyk mogła liczyć na wsparcie tragicznie zmarłej mistrzyni.

Zdobywając złoto w Brazylii rzucała w rękawicy Skolimowskiej, którą wraz z jej butami otrzymała od ojca złotej młociarki z Sydney.

Więcej informacji na temat igrzysk olimpijskich w Tokio znajdziesz w naTemat. Jesteśmy #GotowiNaTokio.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut