Posłanka PiS wściekła na Czarzastego. Powiedział, że jej dziecko i koledzy zagłuszają obrady

Julia Łowińska
Podczas piątkowych obrad w Sejmie doszło do ostrej wymiany zdań. Posłanka Katarzyna Sójka z Prawa i Sprawiedliwości przyszła na obrady z dzieckiem. Poseł Włodzimierz Czarzasty z Lewicy zwrócił uwagę na to, że zagłuszało obrady siedzącym obok posłom. To nie spodobało się posłance PiS, a awantura przeniosła się z Sejmu do internetu.
Awantura pomiędzy Sójką a Czarzastym o dziecko w Sejmie. Fot. YouTube / @TelewizjaProart / Grzegorz Bukala / Agencja Gazeta

Awantura o dziecko w Sejmie

Wicemarszalek Sejmu oraz przewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty zwrócił uwagę posłance PiS Katarzynie Sójce, która w Sejmie pojawiła się z małym dzieckiem. Czarzasty podkreślił, że nie ma nic przeciwko obecności dzieci, ale pociecha Sójki hałasowała i przeszkadzała w posiedzeniu. Dodatkowo wokół polityczki zgromadziła się grupa posłów, którzy rozmawiali, tym bardziej zagłuszając to, co się działo na sejmowej mównicy. – Te osoby, które chcą opuścić salę, to bardzo serdecznie proszę – zwrócił się Czarzasty do polityków zgromadzonych wokół Sójki. – Mnie też nie przeszkadzają (dzieci - przyp.red.), po prostu przeszkadzają prowadzić obrady. Cieszymy się, że jest bardzo fajne niemowlę, bardzo gratulujemy, ale jakbyśmy obejrzeli niemowlę poza salą sejmową, będzie tak samo piękne – dodał.


Sójka odpowiedziała lewicowemu politykowi na Twitterze, zarzucając mu, że jego uwaga była "przypomnieniem kobietom, gdzie jest ich miejsce".

– Nie chodziło o dziecko tylko o to, że staliście państwo w 30 osób i głośno rozmawialiście podczas obrad Sejmu. Nie było słychać posła, który referował jakiś problem. Zwróciłem też uwagę osobom z części rządowej, bo też robili rwetes. A dziecko super – odpowiedział polityk Lewicy. Sójka zarzuciła Czarzastemu, że uwagę skierował na dziecko i zaapelowała o "minimum honoru".

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut