"Czarnek out". W całej Polsce trwa zbiórka na akcję "Nie damy się Czarnkowi!"
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek już niedługo stanie się przydrożną gwiazdą polskich miast i wsi. Billboardy ze zdjęciem ministra oraz hasłem "Nie damy się Czarnkowi!" staną w całej Polsce. Już są pieniądze na pierwszych 26, zbiórka trwa.
Do ich stworzenia planują zaprosić uznanych grafików i artystów. "Chcemy, aby mówiła o nich cała Polska. Nasza kampania nie ominie też KUL-u (Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego), macierzystej uczelni Czarnka" - podkreślają.
Robocze hasło kampanii brzmi "Nie damy się Czarnkowi" uzupełnione o nazwę uczelni (np. UW, UJ, SGH, UAM), miejscowość (Poznań, Siemiatycze czy Jelenia Góra itd.) lub grupę, której dotyka jego działalność (osoby LGBT+, ateiści, uczniowie, studentki itd.).
Drugim etapem kampanii ma być internetowy wiral.
"Chcemy przygotować aplikację i stronę www dostępną na telefonach komórkowych i komputerach, za pomocą której moglibyśmy nawzajem dodawać sobie otuchy. Np. wpisując imię swojego kolegi lub koleżanki (Piotrek, Ania…) lub grupy rówieśniczej (przyjaciele z IV LO, studentki pedagogiki…) powstawałaby grafika z napisem np. “Piotrek, nie damy się Czarnkowi."
- Niech hasło #CzarnekOut i słowa otuchy dla kobiet, osób LGBT+, nauczycieli, uczniów i rodziców pojawią się w całej Polsce. Dorzuć się do kolejnych billboardów! - zachęcają aktywiści z Akcji Demokracja.
Czy uda się odwołać Czarnka?
W środę w Sejmie głosowano wotum nieufności wobec ministra Czarnka. Jak pisaliśmy w natemat.pl, Przemysław Czarnek obronił fotel. Posłowie po długiej i burzliwej debacie zagłosowali ekspresowo i ostatecznie, zgodnie z przewidywaniami, polityk zachował swoje stanowisko. Aktualnie aktywiści Akcji Demokracja razem z działaczami Młodej Lewicy zbierają podpisy pod obywatelską petycją o odwołanie ministra.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut