Piotr Gliński podliczył zarobki Donalda Tuska w Brukseli. Zestawił je z pensją... Andrzeja Dudy

Ola Gersz
Minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński podzielił się na Twitterze obliczeniami, z których wynika, że Donald Tusk do lipca 2021 roku zarobił w Brukseli około 8 milionów złotych. Następnie zestawił zarobki byłego przewodniczącego Rady Europejskiej z pensją… prezydenta Andrzeja Dudy. Niestety internauci nie widzieli większego sensu w takich porównaniach i nie pozostawili na Glińskim suchej nitki.
Piotr Gliński policzył, ile Donald Tusk zarobił w Brukseli Fot. Łukasz Antczak / Agencja Gazeta
Donald Tusk dopiero co wrócił do polskiej polityki, a już stał się celem partii rządzącej oraz prawicowych mediów. Odpocząć byłemu przewodniczącemu Rady Europejskiej nie dają, chociażby "Wiadomości" TVP. Tym razem w obecnego szefa Platformy Obywatelskiej uderzył na Twitterze Piotr Gliński. Wicepremier postanowił wypomnieć Donaldowi Tuskowi… zarobki.
"Znalazłem w sieci taką informację: pan Donald Tusk w ciągu 5 lat przewodniczenia Radzie Europejskiej zarobił 6,7 mln zł. Daje to kwotę ok. 111 000 miesięcznie. Do tego miał zapewnione mieszkanie oraz ubrania, za które nie płacił" – napisał minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu.


"W okresie 3 lat po upływie kadencji szefa RE inkasuje 40 000 zł miesięcznie tzw. dodatku przejściowego, a jako szef Europejskiej Partii Ludowej zarabia jednocześnie 30 000 zł. Łącznie daje to 70 000 zł miesięcznie. Do lipca 2021 r. Donald Tusk zarobił w Brukseli ok. 8 mln zł" – kontynuował obliczenia.

Po czym… porównał zarobki byłego szefa Rady Europejskiej z pensją prezydenta Andrzeja Dudy. "Dla porównania pensja Prezydenta RP wynosi ok. 20 tys. zł brutto" – dodał. Nie wyjawił jednak, w jakim celu zestawił zarobki obu polityków.

Internauci krytykują Glińskiego

Sensu w tych porównaniach nie widzi również większość internautów – pod wpisem pojawiły się ostre komentarze. "Słowo klucz – ZAROBIŁ. Nie przepisał na żonę, nie oszukiwał na kilometrówkach puntem kabrio, nie handlował respiratorami, nie zarobił na pastwisku w Baranowie, nie budował wież do rozbiórki w Ostrołęce, o spółce Srebrna nie wspominam" – napisał jeden z użytkowników Twittera.

"Sprawdziłeś jawne dochody w sieci, wiem, dla waszego środowiska to szok, że można zarobić legalnie bez przekrętów" – dodała inna internautka, a ktoś inny stwierdził: "No i wiadomo ile zarobił, w PiS majątki trzeba przepisywać na żony, żeby ukryć co i skąd się posiada".

"Ale w czym jest tutaj problem Panie Piotrze? Bo nie rozumem, pracował bez umowy o pracę, na czarno jakoś? Podatku nie odprowadził? Jak Andrzej Duda dostanie posadę w ONZ jak zapowiadał, to też pewnie będzie tyle zarabiał, w takich instytucjach takie są stawki po prostu" – zauważył z kolei inny internauta pod wpisem ministra Glińskiego.
Czytaj także: To potwierdziło, że Tusk wrócił w formie z najlepszych lat. Widzieliśmy gdański wiec na własne oczy

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut