Bywało celniej... Polscy strzelcy kiepsko zaczęli igrzyska w Tokio
Klaudia Breś i Tomasz Bartnik odpadli w eliminacjach karabinu pneumatycznego na igrzyskach w Tokio. Polka zajęła 21, a Polak 23 miejsce. Nadzieje na awans do finału ma Aleksandra Jarmolińska. W skeecie zajmuje 17 miejsce na półmetku, ale w poniedziałek musi wejść do czołowej szóstki, żeby myśleć o finałowej rywalizacji.
Breś ostatecznie skończyła na 21 miejscu. Zdobyła łącznie 571 punktów. Decydująca okazała się piąta seria, w której Polka ustrzeliła pięć dziewiątek i jedną ósemkę. Dokładając do tego ostatnią z serii, równie słabą, skończyło się na dalekim miejscu.
Eliminacje pistoletu sportowego zaplanowano na 29 lipca.
Mistrz świata czeka na ulubioną konkurencję
Odpadł również Tomasz Bartnik. Wśród 47 zawodników Polak w eliminacjach pneumatyka zajął 23 miejsce. Bartnik w 2019 roku zajął w tej konkurencji 9 miejsce. Tym razem wynik 625,4 dał miejsce w środku olimpijskiej stawki.
Nie dało to jednak miejsca w finale, gdzie kwalifikowało się tylko ośmiu najlepszych. Co ciekawe, eliminacje wygrał Chińczyk Haoran Yang, który pobił rekord kwalifikacji olimpijskich z wynikiem 632,7.
W niedzielę nienajlepiej poszło też Aleksandrze Jarmolińskiej. Polka występuje po raz drugi w igrzyskach, w 2016 roku w Rio de Janeiro zajęła 12 miejsce. Jej specjalnością jest skeet. Eliminacje podzielone są na pięć rund.
Pierwsze trzy rundy strzelania do ceramicznych rzutków Polka skończyła z łącznym wynikiem 69 punktów. Dało to 17 miejsce w stawce 28 zawodniczek. Czwarta i piąta runda eliminacji zaplanowana jest na poniedziałek. Do finału dostanie się szóstka najlepszych.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut