Życiowy sukces i walka o medal. Klaudia Zwolińska piąta w finale igrzysk w Tokio
Klaudia Zwolińska, 22-letnia kajakarka z Nowego Sącza, zajęła piąte miejsce w olimpijskim finale K1 kobiet, osiągając życiowy sukces. Polka wdarła się przebojem do elity, wyprzedziła kilka utytułowanych rywalek i otarła się o medal. Zwyciężyła Niemka Ricarda Funk, srebro dla Hiszpanii, a brąz dla Australii.
Finałowy przejazd Polki był fantastyczny, długo była na czele, a czas 108,98 sekundy mógł być jeszcze lepszy, ale dwa razy nasza faworytka "złapała" punkty karne. Wyprzedziła ją dopiero wielka faworytka z Hiszpanii, Maialen Chourraut, która miała gorszy czas, ale nie popełniła na trasie żadnego błędu. Polka musiała czekać na to, co zrobią pozostałe rywalki.
Kolejne faworytki ruszały na trasę, a Klaudia Zwolińska czekała na to, co się wydarzy. Wyprzedziły ją jeszcze Niemka Ricarda Funk, która ostatecznie sięgnęła po złoty medal (105,50 sekundy), a także legendarna Australijka Jessica Fox (106,73 sekundy), która wywalczyła brąz. Czwarte miejsce dla Włoszki Stefanie Horn (106,93 sekundy).
A piąte miejsce zapewniła sobie Klaudia Zwolińska, rewelacyjna 22-latka z Nowego Sącza, która z dziesiątym wynikiem wskoczyła do finału, a w nim pokazała wielką klasę. W Tokio osiągnęła życiowy sukces, być może za trzy lata w Paryżu będzie w gronie kajakarek walczących o medale. Na razie nikt z Polaków w Tokio nie zajął wyższej pozycji w swojej konkurencji.
Czytaj także: Co nas czeka piątego dnia igrzysk w Tokio? Hubert Hurkacz w akcji, szpadzistki po medal
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut