Pijany ksiądz odprawiał mszę pogrzebową. Proboszcz go tłumaczy: "Miał gorszy dzień"

Anna Świerczek
22 lipca w Grudziądzu pijany ksiądz odprawiał mszę pogrzebową. Jeden z żałobników postanowił wezwać na miejsce policję, bo duchowny bełkotał, nie zachowywał odpowiedniej do uroczystości powagi oraz zaczął obrażać uczestników pogrzebu. – Wikariusz nie był pijany, tylko miał gorszy dzień. Może był zmęczony – tłumaczył proboszcz parafii.
Ksiądz z Grudziądza miał ponad 2 promile alkoholu podczas odprawiania mszy pogrzebowej. (zdjęcie ilustracyjne) Fot. Karolina Sikorska / Agencja Gazeta
Do skandalicznego incydentu doszło podczas uroczystości pogrzebowej na cmentarzu komunalnym przy ul. Cmentarnej w Grudziądzu – czytamy w artykule "Gazety Pomorskiej". Uczestnicy pogrzebu zauważyli, że duchowny dziwnie się zachowuje i może być pod wpływem alkoholu. Jeden z żałobników postanowił zawiadomić policję.

Funkcjonariusze przybyli na miejsce jednak nie chcieli podejmować działań w trakcie pogrzebu i poczekali aż uroczystość się zakończy. Wtedy zbadali księdza alkomatem. Co się okazało? Kapłan miał w wydychanym powietrzu ponad dwa promile alkoholu.


– W tej sprawie prowadzone jest postępowanie wyjaśniające. Jego celem jest ustalenie, czy doszło do złamania prawa. Nie wiemy bowiem, jak potraktować tę sytuację. Czy ksiądz odprawiając pogrzeb był w pracy, czy pełnił posługę – wyjaśnił w rozmowie z "Super Expressem" aspirant Jacek Jeleniewski, oficer prasowy grudziądzkiej policji.
O komentarz do całej sprawy został poproszony proboszcz parafii pw. św. Stanisława Męczennika w Grudziądzu ks. Waldemar Deuter.

– Wikariusz nie był pijany, tylko miał gorszy dzień. Może był zmęczony. Rodzina zmarłego została przeproszona. Nie ma do nas pretensji – ocenił duchowny. Proboszcz zapewnił też, że jego wikariusz nie ma problemu z alkoholem i obecnie przebywa na miesięcznym urlopie.
Czytaj także: Polski duchowny skazany przez niemiecki sąd. Ks. Oko usłyszał wyrok za "podżeganie do nienawiści"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut