Zamiast anonimowo wylewać pomyje, zacznijcie wspierać polskich sportowców

Krzysztof Gaweł
Pięć dni igrzysk olimpijskich za nami, Polacy walczą i przegrywają. Albo wygrywają w sposób, który nie zadowala fanów. A ci spragnieni są medali, tysiące kilometrów od Tokio doskonale znają realia igrzysk olimpijskich i nie mają litości. Drodzy kibice, dlaczego atakujecie swoich ulubieńców? Dlaczego nie potraficie ich wspierać także wtedy, gdy nam zwyczajnie nie idzie? Szacunek i wsparcie lepiej motywują, niż wylewane na sportowców wiadro pomyj. Prawda?
Załamana Iga Świątek po przegranej w Tokio, razem z nią psycholog Daria Abramowicz Fot. PAWEL SKRABA/AGENCJA SE/East News
Siatkarze - znów to samo co zawsze. Koszykarze - nie są drużyną i są frajerami. Iga Świątek i Hubert Hurkacz - szkoda gadać. Wioślarze, judocy, kajakarze, szpadzistki, kolarze. Wymieniać można by długo. Faktem jest, że pierwsze pięć dni igrzysk w Tokio nie jest udane dla Biało-Czerwonych. Medale mają już Turkmenistan, Bermudy i Kosowo, a Polska nic. I tu zaczyna się dramat, przynajmniej w psychice polskich kibiców.

Nasi sportowcy nie pojechali do Tokio, by zwiedzać (to niemożliwe), by udawać zaangażowanie (to byłoby kompletnie bez sensu) czy żeby sfotografować się z kółkami olimpijskimi w wiosce. Startują, próbują, starają się. Aż dziwne, że trzeba to w felietonie tłumaczyć. Może zapytam wprost drodzy fani - wiecie o tym? Śmiem wątpić, zwłaszcza czytając reakcje, komentarze i pomyje, który wylewacie na sportowców.

Ostro zareagowała na sączący się od początku igrzysk hejt zareagowała 22-letnia Klaudia Zwolińska, znakomita kajakarka, która w Tokio zajęła piąte miejsce, najlepsze w karierze. Powiedziała mojemu dobremu koledze Tomaszowi Kalembie z Onetu dwa proste zdania. "Wymiotować mi się chciało, jak zobaczyłam komentarze dotyczące Igi czy siatkarzy. Przestańcie linczować sportowców! Zacznijcie ich wspierać!"


Szybko zapomnieliście, w którym miejscu na świecie jest polski sport? Nie jesteście w stanie kibicować pozytywnie, mieć w sobie więcej empatii? Albo zwyczajnie skalkulować, że poniżani i obrażani przez was sportowcy pracują na sukcesy także dla was. Tak, nie udaje nam się, przegrywamy i do medalu sporo brakuje. Ale w tym właśnie jako kraj właśnie jesteśmy. Szacunek i wsparcie lepiej motywują, niż wylewane na sportowców wiadro pomyj.

Na medale w Tokio jeszcze trochę poczekamy. Może kilka godzin, może kilka dni. A może dłużej. Taki jest sport i porażka jest jego integralnym elementem, tak samo jak zwycięstwo. Nie oceniajcie kogoś, kto haruje pięć lat na olimpijski start i komu się nie uda. Może jak kibice zaczną wspierać sportowców, tych medali będzie więcej?
Czytaj także: Trzeci mecz siatkarzy, wioślarze w walce o medale i wielki rewanż Igi Świątek w Tokio

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut