Mamy w Polsce przypadki zakażenia dwoma wariantami koronawirusa naraz. Naukowcy wyjaśniają
O takich przypadkach było głośno już w innych państwach. W Polsce zakażeń dwoma wariantami koronawirusa naraz jest coraz więcej, choć ich liczba wciąż jest stosunkowo niewielka. Zdaniem naukowców z Białegostoku owa sytuacja ma jedynie charakter przejściowy.
Według Radosława Charkiewicza z Akademickiego Ośrodka Diagnostyki Patomorfologicznej i Genetyczno-Molekularnej pierwszy przypadek zakażenia dwoma wariantami odnotowano między kwietniem a majem bieżącego roku. – Do takich sytuacji być może dochodzi, kiedy jeden wariant w danym momencie zaczyna wypierać drugi wariant, czyli delta zaczyna wypierać alfę – zdradził w rozmowie z PAP.
Przypomnijmy, że w piątek miała miejsce konferencja prasowa ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, pełnomocnika ds. szczepień przeciw covid-19 Michała Dworczyka oraz p.o. prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Filipa Nowaka. Głównymi tematami była kwestia ewentualnego lockodawnu w związku z czwartą falą koronawirusa oraz zmiany w systemie szczepień.
– Patrząc na to, jak rozwija się nowy wariant Delta, musimy się liczyć z tym, że w grupie osób, które są najbardziej mobilne, ten wirus ma potencjał bardzo szybkiego rozprzestrzeniania się – dodał szef resortu zdrowia. Jak zapewnił, ministerstwo jest już przygotowane na kolejny wzrost zakażeń pod względem logistyki w szpitalach.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut