Biało-Czerwoni rozbili Kanadę i wygrali grupę. Czekamy na rywala w ćwierćfinale igrzysk

Krzysztof Gaweł
Polscy mistrzowie świata nie zatrzymują się w turnieju olimpijskim w Tokio. W niedzielę rozbili Kanadę 3:0 (25:15, 25:21, 25:16) i przypieczętowali triumf w grupie A w sposób bardzo efektowny. Teraz muszą czekać na wyniki rywali w grupie B, jeszcze w niedzielę poznają rywala w ćwierćfinale igrzysk. A ten czeka nasz zespół już we wtorek.
Polscy siatkarze znakomicie poradzili sobie z Kanadą i są już w ćwierćfinale igrzysk Fot. FIVB
W ostatnim meczu fazy grupowej turnieju olimpijskiego polscy siatkarze zagrali w Tokio z Kanadą. Klonowe Liście walczyły o awans do ćwierćfinału, nasz zespół o pierwsze miejsce w grupie A i najwyższe rozstawienie w ćwierćfinale. Pojedynek zapowiadał się bardzo ciekawie, bo w ekipie naszych rywali nie brakuje siatkarzy znany z parkietów PlusLigi. Do tego od początku spotkanie rozpoczął na parkiecie kapitan Michał Kubiak.

Biało-Czerwoni świetnie rozpoczęli mecz, trafiali atak za atakiem, wywierali presję mocną zagrywką i odskoczyli na prowadzenie 8:5. Kanada oparła swoją grę na atakach Sharone Vernona-Evansa, do tego sporo środkiem rozgrywał TJ Sanders, ale to było zbyt mało na skutecznych mistrzów świata. Znów świetnie grał Wilfredo Leon (16:8), udanie wrócił nasz kapitan.

Polacy rozdawali karty, mieli wysoką przewagę i pewnie zmierzali po triumf w secie numer jeden. Zespół Glenna Hoaga był po prostu bezradny. W samej końcówce Bartosz Kurek efektownie zablokował Sharone Vernona-Evansa (21:12), po chwili kropnął z drugiej linii aż miło (23:14), a partię zamknął udanym atakiem w skos rezerwowy Kamil Semeniuk (25:15).


W drugim secie rozpoczęliśmy od udanego ataku... Fabiana Drzyzgi (4:2), a kolejne mocne ciosy zadawali Bartosz Kurek i Wilfredo Leon (10:6). Klonowe Liście odpowiedziały świetną zagrywką, a to zaraz pozwoliło im wygrać kilka akcji na siatce (11:12). Zaczęły się emocje, bo Kanadyjczycy naciskali, wygrali dwie kontry, trafili zagrywką Pawła Zatorskiego i prowadzili 17:14.

Polacy zanotowali przestój, ale zaraz wrócili do gry i musieli odrabiać w samej końcówce meczu straty (18:20). Udało się dzięki atomowej zagrywce Wilfredo Leona (21:21), który po raz kolejny zagrał wprost fantastycznie. I powtórzył swój wyczyn akcję później, a później raz jeszcze trafił kapitalnie zza dziewiątego metra (23:21). Partię zamknął nasz blok, rywale nie poradzili sobie na siatce (21:25).

Biało-Czerwoni bardzo szybko zdominowali przeciwników na początku trzeciej partii. Zagrywali bardzo mocno, w kontrach trafiali Bartosz Kurek i Michał Kubiak, a nasza przewaga rosła aż miło (10:5). Dominowali mistrzowie świata w ataku, znakomicie blokowali, zagrywali i kontrowali. Nic dziwnego, że Klonowe Liście szybko straciły ochotę na rywalizację w Ariake Arena (14:6).

Jeszcze Wilfredo Leon efektownie zablokował Sharone Vernona-Evansa, trener Glenn Hoag poprosił szybko o przerwę, bo jego zespół był w Tokio po prostu deklasowany (6:15). Do końca spotkania obraz gry zmienił się niewiele, Vital Heynen dał pograć Kamilowi Semeniukowi, Łukaszowi Kaczmarkowi i Grzegorzowi Łomaczowi. Nasi szli po swoje (23:14), to był po prostu siatkarski nokaut. Mecz zamknął efektownie na środku siatki Jakub Kochanowski (25:16).

Polscy siatkarze z bilansem czterech zwycięstw i jednej porażki wygrali pewnie grupę A turnieju olimpijskiego i są w ćwierćfinale zmagań. Z kim zagrają o miejsce w strefie medalowej już we wtorek 3 sierpnia? Wszystko zależy od wyników w grupie B, naszym rywalem będzie ktoś z grona: Argentyna, Francja albo USA.

Polska - Kanada 3:0 (25:15, 25:21, 25:16)
Sędziowali: Paulo Turci (Brazylia), Mohamed Ahmed Alrousi (ZEA)

Polska: Fabian Drzyzga, Bartosz Kurek, Michał Kubiak, Wilfredo Leon, Jakub Kochanowski, Mateusz Bieniek, Paweł Zatorski (libero) oraz Łukasz Kaczmarek, Kamil Semeniuk, Grzegorz Łomacz
Kanada: TJ Sanders, Sharone Vernon-Evans, Nicholas Hoag, John Gordon Perrin, Lucas van Berkel, Graham Vigrass, Blair Bann (libero) oraz Steven Marshall, Jay Blankenau, Arthur Szwarc, Timothy Maar, Joseph Sclater.
Czytaj także: Mankamenty w grze Biało-Czerwonych w Tokio. "Mocniejsi na pewno nam tego nie wybaczą"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut