Fantastyczny wieczór w Tokio. "Setka" dla Italii, rekord świata w trójskosku po 26 latach

Maciej Piasecki
Niedzielny wieczór w rywalizacji lekkoatletów mógł zachwycić nawet najbardziej wybrednych kibiców. Rekord świata w trójskoku pobiła Kolumbijka Yulimar Rojas, osiągając 15,67. Na dystansie 100 m panów wygrał za to Włoch Lamont Marcell Jacobs z czasem 9.80.
Włoch Lamont Marcell Jacobs wygrał niedzielny bieg na 100 m mężczyzn z czasem 9.80 Fot. JEWEL SAMAD/AFP/East News
To był piękny lekkoatletyczny wieczór w Tokio. Szczególnie warto odnotować dwa wyniki, które praktycznie do samego końca sesji wieczornej trzymały kibiców w napięciu. Kibiców, dodajmy, oglądających wydarzenia głównie w telewizji...

Rekordowe zamknięcie trójskoku



Wenezuela może cieszyć się ze złotego medalu i nowego, fantastycznego rekordu świata. Autorką jest Yulimar Rojas. Trójskoczkini od początku niedzielnego konkursu nadawała ton rywalizacji o mistrzostwo olimpijskie. Będąca pewną złota, reprezentantka Wenezueli skończyła w ostatniej próbie 15,67 m. Dodajmy, że Rojas pobiła mający aż 26 lat rekord Inesy Kraweć (15,50).


Podwójne włoskie złoto



Na koniec dnia organizatorzy pozostawili walkę o tytuł najlepszego sprintera świata. Bieg mężczyzn na 100 m od lat przyciąga uwagę kibiców lekkoatletycznych i nie inaczej było tym razem.

Zwyciężył reprezentant Italii Lamont Marcell Jacobs. Włoch osiągnął czas 9.80 ustanawiając rekord olimpijskiego obiektu w Tokio. Co ciekawe, na mecie na swojego kolegę z reprezentacji czekał inny złoty tego dnia, skoczek wzwyż Gianmarco Tamberi. Włoskim lekkoatletom możemy tylko pogratulować pięknego, olimpijskiego wieczoru.
Czytaj także: Polak wygrał półfinał na 800 m. Patryk Dobek pobiegnie w olimpijskim finale

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut