Podpalona stacja epidemiologiczna w Zamościu. "Będziemy surowo podchodzić do takich zachowań"
Mateusz Morawiecki poinformował w poniedziałek, iż została podpalona stacja epidemiologiczna i punkt szczepień w Zamościu. Szef polskiego rządu podkreślił, że można spodziewać się surowych kar za tego typu bandyckie zachowania.
Przypomnijmy, że w niedzielę grupa kilkunastu osób zaatakowała szczepionkobus stojący na bulwarze w Gdyni. Otoczony został pojazd medyczny, w którym lekarki i pielęgniarki (były to głównie kobiety) podawały zastrzyki chętnym.
Do sprawy odniósł się na Twitterze wakcynolog dr Paweł Grzesiowski. "Szczepienia w asyście policji - nowy pomysł na promocję szczepień? Panowie, co dalej?" – zapytał lekarz oznaczając we wpisie premiera Morawieckiego, ministra Kamińskiego i koordynatora szczepień Dworczyka.
Przypomnijmy: kilka dni temu antyszczepionkowcy najpierw odśpiewali piosenkę o hitlerowskich szczepionkach, a potem próbowali wedrzeć się do punktu szczepień w Grodzisku Mazowieckim. Doszło do przepychanek, a dwie osoby zostały zatrzymane przez policję.
Od początku epidemii w Polsce odnotowano już ponad 75 tys. ofiar śmiertelnych covid-19.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut