PiS podnosi pensje dla polityków. Hołownia: to są stare chytrusy i kanciarze

Agata Sucharska
Prawo i Sprawiedliwość postanowiło podnieść wynagrodzenia dla polityków, co wywołało wiele krytycznych komentarzy. Do sprawy odniósł się też lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Polityk twierdzi, że pomysł wprowadzenia wyższych pensji ma związek z "buntem na pokładzie" w partii rządzącej i jest "moralnie oburzający".
PiS podnosi pensje politykom. Hołownia: to są stare chytrusy i kanciarze. Fot. Paweł Malecki / Agencja Gazeta
Przypomnijmy, że pod koniec zeszłego tygodnia prezydent Andrzej Duda podpisał rozporządzenie ws. podwyżek dla wiceministrów (a co za tym idzie dla parlamentarzystów). W poniedziałek natomiast pojawił się projekt zakładający większe wynagrodzenia dla samorządowców oraz prezydentów.

– To są stare chytrusy i kanciarze – stwierdził lider Polski 2050 w programie "Onet Rano". – Oczywiście, że ten tryb jest skandaliczny i jest moralnie oburzający. Urzędnicy administracji centralnej ciężko pracują, ale mamy zamrożone pensje w budżetówce, mówi się, że w 2022 r. będzie to samo. Ci ludzie są na skraju wyczerpania – uważa polityk.


– To próba udobruchania ze strony Kaczyńskiego swoich posłów, którzy nie załapali się na korupcję polityczną, którą PiS uprawia. Zostało to przeprowadzone w stylu właściwym PiS-owi. Marionetkowy prezydent, słuchając prezesa, wykonuje wszystkie polecenia. To mnie przeraża i osłabia, jak bardzo niewładnym prezydentem jest Andrzej Duda – dodał Szymon Hołownia.
Innym wątkiem poruszonym podczas rozmowy był najnowszy sondaż dla "Rzeczpospolitej", w którym okazało się, że 17 proc. respondentów popiera wyjście ze struktur Unii Europejskiej.

– Nie robiłbym z tego wielkiego larum. Polacy rozumieją, że przyszłość Polski jest w UE i naszą racją stanu jest bycie w tej wspólnocie, a polexit byłby zepchnięciem nas w stronę wpływów rosyjskich – skomentował.

– Geopolityka nie lubi próżni. Nie będziemy drugą Szwajcarią, bo nie mamy do tego żadnych możliwości przy położeniu, jaki los nam dał. Mamy wybór. Albo idziemy w stronę Białorusi, albo w stronę współpracy i partnerstwa z Europą, do której od zawsze należymy – powiedział dodając, że nie wyobraża sobie, aby ktoś mówił poważnie o wyjściu Polski z UE.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut