Polscy kolarze torowi poza strefą medalową. Sprinterzy kończą na ósmym miejscu

Maciej Piasecki
Polska drużyna kolarzy torowych w składzie: Mateusz Rudyk, Patryk Rajkowski, Krzysztof Maksel, zajęła ósme miejsce w kwalifikacjach do pierwszej rundy sprintu mężczyzn. Biało-Czerwoni osiągnęli czas 43.516 i zajęli ósme miejsce. Pozycję "utrzymali" do końca, przegrywając z Holandią i Nową Zelandią.
Mateusz Rudyk jako jeden z członków drużyny sprinterów walczy w Tokio o jak najlepszy wynik dla Biało-Czerwonych Fot. Tim Goode/Press Association/East News
Polacy swój pierwszy przejazd olimpijski mogą zaliczyć do średnio udanych. Spoglądając na poszczególne międzyczasy, Biało-Czerwoni im dalej w wyścig, byli wolniejsi.

W eliminacjach zaczęli od 5 pozycji na 250m (czas 17.529), później na 500m była siódma pozycja (30.270), a skończyło się na ósmej na 750m (43.516). Polacy w drużynie występują w zestawieniu: Mateusz Rudyk, Patryk Rajkowski, Krzysztof Maksel. Najszybsi w eliminacyjnym przejeździe byli faworyci do złotego medalu, reprezentacja Holandii. Mistrzowie olimpijscy z Rio de Janeiro (2016) pojechali z czasem 42.134, ustanawiając nowy rekord olimpijski. I właśnie z nimi pojadą Biało-Czerwoni.


W wyścigu pierwszej rundy Polacy pojechali gorzej niż w eliminacjach, z czasem 43.307. Holendrzy po raz kolejny wykręcili za to rekordowy rezultat, poprawiając swój wynik z eliminacji i osiągając 41.431. Czyli ponownie nowy rekord olimpijski. Polakom pozostała rywalizacja o dalsze lokaty, już poza strefa medalową. W walce o miejsce siódme Biało-Czerwoni przegrali z Nową Zelandią. Polscy kolarze pojechali z czasem 46.431. Nowozelandczycy osiągnęli za to 43.703, pewnie wygrywając.
Czytaj także: Polskie żeglarki w sporych opałach na finiszu. Zanosi się na twardą walkę o medal w Tokio


[ranking-io][/ranking-io]

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut