Wielka faworytka pokonała Roksanę Zasinę w Tokio. Kontuzja i spore obawy o zdrowie Polki

Krzysztof Gaweł
Roksana Zasina w czwartek mogła awansować do olimpijskiego półfinału w Tokio, ale po świetnym początku walki z Japonką Mayu Mukaidą dała się zdominować i pokonać, a na domiar złego doznała kontuzji. Być może będzie miała szansę walki w repasażach, o ile uraz nogi jej w tym nie przeszkodzi.
Japonka Mayu Mukaida świetnie poradziła sobie z Roksaną Zasiną w ćwierćfinale igrzysk Fot. JACK GUEZ/AFP/East News
Roksana Zasina w swojej pierwszej walce w Tokio, w kategorii do 53 kilogramów stylem dowolnym, mierzyła się z Kazaszką Tatianą Achmetową. Po pełnej emocji rywalizacji zawodniczka ZTA Zgierz wygrała 3:2 i zameldowała się w ćwierćfinale, gdzie już czekała wielka faworytka gospodarzy, rewelacyjna Japonka Mayu Mukaidą.

Polka znakomicie rozpoczęła pojedynek z faworyzowaną Japonką, zeszła do parteru i objęła prowadzenie 2:0. Rywalka zaraz rzuciła się do odrabiania strat, atakiem na nogi powaliła naszą faworytkę i zrobiło się 2:2. Niestety Roksana Zasina pod naporem rywalki nie dała rady się obronić, a jeszcze na domiar złego doznała kontuzji i długo leżała na macie.

Sędziowie przerwali pojedynek przy stanie 2:12, Polka nie mogła się bronić i przegrała z kontuzją, a nie tylko z Japonką Mayu Mukaidą, która spisała się znakomicie i będzie bić się o medale. A Roksana Zasina musi czekać na swoją szansę, jeśli Azjatka awansuje do finału, wówczas w piątek dostanie swoją szansę w repasażach i powalczy o brąz.


Czytaj także: Roksana Zasina będzie walczyć o półfinał w Tokio. Szybka porażka Kamila Rybickiego


[ranking-io][/ranking-io]

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut