"Morskie Oko to dziś Armagedon". TPN dla naTemat: rekordowy lipiec

Anna Świerczek
"Największa w historii kolejka do busów do Morskiego Oka", "Takiej ilości ludzi nigdy nie widziałam”, "Morskie Oko to dziś Armagedon" – huczą turyści z Podhala, którzy publikują w internecie zdjęcia zatłoczonych szlaków. Czy Zakopane w tym roku rzeczywiście przeżywa prawdziwe oblężenie? Dane z Tatrzańskiego Parku Narodowego wskazują jasno: tegoroczny lipiec zdecydowanie pobił wszelkie rekordy.
W lipcu tego roku Tatrzański Park Narodowy odwiedziło 769 651 turystów. Fot. Paweł Murzyn / East News
Sezon turystyczny w Tatrach ruszył w pełni już pod koniec czerwca, jednak to w ostatnim czasie w internecie pojawiły się zdjęcia, na których widać ogromne kolejki do kas, tłumy turystów na najpopularniejszych szlakach oraz parkingi wypełnione po brzegi samochodami.

Niektórzy nazywają to "masakrą" i "armagedonem", ale są też tacy, których widok tłumów zupełnie nie dziwi. "Żadna sensacja. Szczyt sezonu", "Pierwszy dzień dobrej pogody od weekendu. Normalna sytuacja" – twierdzą w komentarzach wybrani internauci.
Czy rzeczywiście można stwierdzić, że w Tatrzańskim Parku Narodowym jest w tym sezonie więcej turystów niż zwykle? Otóż okazuje się, że tak. Dotarliśmy do danych ze sprzedaży biletów wstępu do TPN, z których wynika, że w lipcu tego roku Tatrzański Park Narodowy odwiedziło 769 651 turystów.


"To rekordowy lipiec – w ubiegłym roku o tej samej porze do Parku weszło 598 282 turystów, a wcześniej rekord pobił lipiec 2017 – wówczas TPN odwiedziło 655 447 osób. Tegoroczny lipiec jest w ogóle rekordowym miesiącem, odkąd TPN pobiera opłaty za wstęp i ma dane na temat liczby turystów wchodzących w Tatry" – czytamy w przesłanym dla naTemat komunikacie TPN.
Tegoroczne dane mogą więc robić wrażenie, a podkreślmy, że zostały one zebrane tylko na podstawie sprzedaży biletów wstępu do TPN i nie obejmują jeszcze wjazdu kolejką na Kasprowy Wierch oraz wejść do Doliny Lejowej i Chochołowskiej.

– Obserwując tę tendencję można stwierdzić, że i sierpień w tym roku będzie rekordowy. Pytanie tylko, czy te dane to tegoroczny wyjątek, który faktycznie jest związany z "popandemicznym zrywem" – komentuje w rozmowie z naTemat Paulina Kołodziejska, kierownik Działu Komunikacji i Wydawnictw z Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Nie da się ukryć, że najchętniej odwiedzanym przez turystów miejscem jest Morskie Oko. "Najliczniej odwiedzane było tradycyjnie Morskie Oko – w lipcu na cel swojej wycieczki wybrało je 206 809 osób. Na drugim miejscu – tu również bez niespodzianek – jest Dolina Kościeliska, którą w pierwszy miesiąc wakacji odwiedziło 99 436 osób" – informuje nas TPN.

Hasła takie jak: "Niewiarygodne! Największa w historii kolejka do busów do Morskiego Oka" mogą więc mieć swoje uzasadnienie. Przypomnijmy, że na początku tygodnia lokalne media informowały o prawdopodobnie największej kolejce, jaka kiedykolwiek ustawiła się w Zakopanem do busów kursujących nad Morskie Oko. Sznur turystów rozciągał się na kilkaset metrów.

Niektórzy turyści wnioskują, że busy stały się tak bardzo popularne, bo decyzją Tatrzańskiego Parku Narodowego od 2 sierpnia, by wjechać na parking na Łysej Polanie i Palenicy Białczańskiej trzeba posiadać ważny e-bilet. A te rozchodzą się w błyskawicznym tempie i brakuje ich już na dobę czy dwie przed planowanym postojem.
Do kiedy potrwa "szturm na Tatry"? Prawdopodobnie zakończy się wraz z mijającym sezonem wakacyjnym, a jak na razie warto tylko przypomnieć, że na stronie tpn.pl znajdują się wszelkie zalecenia dotyczące odpowiedniego przygotowania do wyjścia w góry i informacje o zasadach związanych z pandemią COVID-19.
Czytaj także: "Chorwacjagedon". Ulubiony wakacyjny kierunek Polaków stał się w tym roku zmorą

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut