Kapitalny bieg żeńskiej sztafety 4x400 metrów. Będzie walka o złoty medal w Tokio
Żeńska sztafeta 4x400 metrów w składzie: Anna Kiełbasińska, Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik oraz Justyna Święty-Ersetic pewnie wygrała swój bieg eliminacyjny i z czasem 3:23,10 awansowała do finału. W piątek Biało-Czerwone powalczą o medal olimpijski, w ich zasięgu jest nawet złoto i tytuł najszybszych na świecie.
W czwartek nasze znakomite biegaczki ruszały po złoty medal w żeńskiej sztafecie, a trener zadecydował, że Natalię Kaczmarek - biegała eliminacje 400 metrów indywidualnie, jako jedyna w drużynie - zastąpi w biegu eliminacyjnym Anna Kiełbasińska. W rezerwie pozostała wspomniana Kaczmarek oraz Dominika Baćmaga, Kornelia Lesiewicz oraz Kinga Gacka.
Polki do rywalizacji ruszały w biegu numer jeden i musiały zająć jedno z trzech czołowych miejsc, by awansować do finałowej rywalizacji. Czwarta i piąta drużyna też miały szansę na awans, ale tylko z odpowiednio dobrym czasem. Biało-Czerwone były faworytkami biegu, a miały obok siebie m.in. sztafety z Bahamów, Niemiec oraz Francji.
Jako pierwsza do rywalizacji ruszyła Anna Kiełbasińska, później kolejno pędziły do mety mistrzynie olimpijskie: Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik oraz Justyna Święty-Ersetic, która doprowadziła nasz zespół do mety z dużą przewagą nad Kubankami, Belgijkami oraz Niemkami. Polki uzyskały najlepszy wynik w sezonie: 3:23,10 i są zdecydowanymi faworytkami do medalu w Tokio.
W drugim biegu eliminacyjnym wygrały pewnie Amerykanki z czasem 3:20,86 i to z nimi oraz z Jamajkami (3:21,95) będą nasze wspaniałe dziewczyny walczyć o złoty medal olimpijski. Skład finału uzupełniły biegaczki z Wielkiej Brytanii, Holandii oraz z Kanady. Same "Aniołki" po biegu zapowiedziały medal i rekord Polski. Czekamy na ten bieg niecierpliwie, odbędzie się w piątek o godzinie 14:30 czasu polskiego.
[ranking-io][/ranking-io]
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut