Polak dobiegł na metę bez buta. Protest uwzględniony, Rozmys pobiegnie w finale igrzysk

Maciej Piasecki
Niesamowity przebieg miały biegi półfinałowe na 1500 m dla polskich reprezentantów. Marcin Lewandowski przegrał z kontuzją, przedwcześnie schodząc z trasy. Za to bez jednego buta do mety dobiegł Michał Rozmys. Uwzględniono jednak protest Polaka i choć był ostatni, pobiegnie w olimpijskim finale.
Michał Rozmys dobiegł do mety czwartkowego półfinału na 1500 m... bez jednego buta Fot. AP/Associated Press/East News
Michał Rozmys jako drugi z Polaków zaprezentował się we wtorkowych półfinałach na 1500 m. Pobiegł z czasem 3:54.53, zajmując ostatnie miejsce. Wszystko jednak ze względu na to, że w zamieszaniu w trakcie biegu, zgubił jeden z butów. Jak się okazało, Polak na mecie dostrzegł ślad na stopie, sugerujący ingerencję jednego z rywali w zdarzenie z jego butem. Ktoś najzwyczajniej nastąpił na tylną część obuwia, powodując, że ta zsunęła się z pięty polskiego biegacza. Protest polskiego zespołu został uwzględniony. Tym samym Rozmys pobiegnie w biegu finałowym na 1500 m igrzysk w Tokio.
Czytaj także: Kontuzja polskiego mistrza. Marcin Lewandowski nie dokończył półfinału olimpijskiego

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut




[ranking-io][/ranking-io]