Finał bez mocy. Kamila Lićwinko poza czołową dziesiątką w konkursie skoku wzwyż
Kamila Lićwinko na 11. miejscu zakończyła swój występ w finale skoku wzwyż na igrzyskach w Tokio. Polka pokonała poprzeczkę na wysokości 1,93 m. Dla Lićwinko to gorszy wynik niż przez pięcioma laty, gdzie w Rio de Janeiro była na dziewiątym miejscu.
Lićwinko wysokość 1,86 zaliczyła w pierwszej próbie. Każdą kolejną pokonywała za drugimi próbami. Kolejno: 1,90, następnie 1,93 i wreszcie ostateczną wysokość - 1,95.
Polka ostatecznie na tej wysokości zakończyła swój występ. Trzy próby na 1,96 nie przyniosły pozytywnego rozstrzygnięcia dla Lićwinko. Tym samym Polka została sklasyfikowana na 11 miejscu w finale olimpijskim.
"Jestem w szoku, że tak kiepsko skakałam. Dwa dni temu w eliminacjach dobry skok na 1,95. Dzisiaj czułam się bardzo zmęczona. Przeszłam lekki udar cieplny, nie wiem czy to są tego konsekwencje. Myślałam, że zatrzymam się około dwóch metrów. Szkoda" - nie kryła po zawodach rozczarowania w rozmowie z TVP Sport.
Na igrzyskach w Rio de Janeiro Lićwinko zajęła dziewiąte miejsce. Polka zakończyła konkurs finałowy na wysokości 1,93.
Czytaj także: Wraca z Tokio jako absolutna legenda, koleżanki "wciągała" na podium. Obiecała to synkowi
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut
[ranking-io][/ranking-io]