Gdzie są posłowie PiS? Suski sam bronił ustawy Lex TVN, na sali brak premiera i Kaczyńskiego

Julia Łowińska
W środę Sejm zajął się projektem nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. O zaproponowanej przez PiS ustawie ograniczającej wolność mediów w Polsce mówi się od tygodni. Na sali zabrakło jednak czołowych polityków, w tym premiera oraz prezesa PiS. Pomysłu bronił sam Marek Suski.
Suski sam na sali. Gdzie podziali się posłowie PiS, którzy jeszcze chwile temu opowiadali się za Lex TVN? Fot. Piotr Molecki / East New

Suski broni Lex TVN, sala krzyczy "hańba"

Zaproponowany przez posłów PiS Lex TVN, o którym mówi się od tygodni, ma poniekąd położyć kres wolnym mediom w Polsce. Ustawa jest pomysłem PiS-u, którego dziś zabrakło w większości w Sejmie.

Sprawy bronił Marek Suski, który oznajmił, że ma "zaszczyt w imieniu klubu Prawa i Sprawiedliwości przedstawić stanowisko w stosunku do projektu ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji". Zaszczytu obecności posłów PiS nie doświadczyły jednak ławy poselskie, które w większości pozostały puste.

Hańba, a nie zaszczyt! – padł okrzyk z sali, na co inni politycy zaczęli skandować "hańba, hańba!".
Czytaj także: Sejm przegłosował "lex TVN". Wszystko, co musisz wiedzieć o ustawie
– Ktoś jeszcze ma wątpliwości o co tu chodzi? Gdzie są posłowie PiS? Podczas debaty o Lex TVN? Serio wydaje się Wam, że już pozamiatane, bo tak zdecydował Wasz prezes? To jest Wasza odpowiedzialność za Polskę? To jest Wasz honor? – dopytywał słusznie oburzony Szymon Hołownia. – Robicie to, bo wiecie, że wasza władza się kończy. Boicie się kontroli, boicie się tego, żeby patrzeć wam na ręce – grzmiał na sali Borys Budka. – Władza odebrała wam rozum i racjonalne myślenie. Zdradziliście dzisiaj postulaty Sierpnia '80. Trzeci postulat mówił o gwarancji wolnych mediów – dodał.


Politycy grzmieli też, że to tylko kwestia czasu, kiedy PiS zabierze się za ograniczenie wolności w internecie i przyrównali Polskę do Białorusi.

PiS bez Porozumienia

Na sali było też wyjątkowo pusta z powodu nieobecności posłów Porozumienia. Szef ugrupowania, do niedawna wicepremier Jarosław Gowin, został zdymisjonowany na prośbę premiera, co pociągnęło za sobą kolejne odejścia.

Bez Porozumienia Zjednoczona Prawica może nie mieć większości głosów, a tym samym nie uda jej się przepchnąć kontrowersyjnej ustawy.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut