Abp Depo grzmi na Johna Lennona. Nie spodobała mu się "Imagine" o świecie bez religii

Weronika Tomaszewska
– Maryja, jej radość i wdzięczność wobec Boga, wyraża nadzieję płynącą od Chrystusa, prawdziwego Boga i człowieka, zaś program "Imagine" to podróbka złudnej i naiwnej nadziei, nieuwzględniającej realnej siły zła – mówił o twórczości Johna Lennona abp Wacław Depo podczas niedzielnych uroczystości na Jasnej Górze.
Abp Wacław Depo krytykuje Johna Lennona. Fot. Grzegorz Skowronek / Agencja Gazeta // YouTube / johnlennon
15 sierpnia na Jasnej Górze obchodzono święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i rocznicy Bitwy Warszawskiej. Mszy przewodniczył metropolita częstochowski.
Nieoczekiwanie bohaterem kazania, które wygłosił abp Wacław Depo, stał się nieżyjący od 1980 roku lider zespołu "The Beatles" John Lennon.

Na początku duchowny powiedział, że nasze życie "jest w Bogu i do Boga idziemy". Jednocześnie, podkreślił, nie przesłania to "realistycznej świadomości zła, które istnieje w świecie i w każdym człowieku".

W tym kontekście abp Depo przywołał poglądy Jana Pawła II zawarte w książce "Nie lękajcie się", gdzie papież zwracał uwagę na to, że lęk współczesnego świata wywodzi się z utraty sensu życia, zaś "ludziom brak dzisiaj jasnej wizji celowości ludzkiej egzystencji".


– Wsłuchujemy się w te słowa blisko po 40 latach od wywiadu, ale czy nie zapowiadały one naszych czasów? – pytał abp Depo, aby następnie przywołać ceremonię otwarcia ostatnich igrzysk olimpijskich w Tokio, podczas której zabrzmiał znany utwór Johna Lennona "Imagine", hymn pacyfistów opowiadający o świecie bez przemocy.

– W tekście (tej piosenki) słyszymy o wizji utopijnego lepszego świata, bez nieba, bez piekła, bez religii, bez ojczyzn i jakiegokolwiek prawa własności; wszyscy żyją w jakimś utopijnym pokoju jak bracia i siostry – mówił metropolita.

– I to marzenie jest jakąś wizją, ale słusznie pyta jeden z redaktorów katolickich – czy świat naprawdę będzie lepszy, gdy znikną granice między dobrem a złem, gdy staniemy się ludźmi bez granic, bez ojczyzn, bez kultury, tradycji, a nade wszystko bez Boga? – zastanawiał się abp Depo.

– Maryja, jej radość i wdzięczność wobec Boga, wyraża nadzieję płynącą od Chrystusa, prawdziwego Boga i człowieka, zaś program "Imagine" to podróbka złudnej i naiwnej nadziei, nieuwzględniającej realnej siły zła. Komu zaufamy: pokornej Maryi z Nazaretu czy słodko-trującej utopii Lennona? – pytał zgromadzonych katolików abp Wacław Depo.
Czytaj także: Abp Depo nie widzi koronawirusa jako największego zagrożenia. "Większe to ideologia gender"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut