Syn Krawczyka o życiu po śmierci ojca. "Wszystko teraz zaczyna się w końcu układać"
Krzysztof Krawczyk junior w najnowszym wywiadzie opowiedział, jak wygląda jego życie po śmierci ojca. Nawiązał do swojego ostatniego występu w Mrągowie. – Teraz mój tata jest bardziej obecny w moim życiu, niż kiedy żył. (...) jest takim aniołem stróżem i czuwa nade mną – wyznał.
Na temat występu Juniora krytycznie wypowiedział się Andrzej Kosmala. "Na Weselu w Mrągowie syn Krawczyka. Jaką krzywdę można zrobić człowiekowi zagubionemu? Lichtman przestań!" – napisał w poście na Facebooku były menedżer Krzysztofa Krawczyka.
– Nie mam wpływu na to, co o tym myślą inni. Mam wpływ tylko na to, co ja robię. A czuję, że tata i mama są ze mną teraz i razem nade mną czuwają – mówił.
Krzysztof Krawczyk junior podkreślił, że wszystko zaczyna się układać. – Dzieją się takie rzeczy, że czuję, iż wszystko się układa. Jestem w najlepszych i przyjaznych rękach, gdzie jest serce ludzi, głównie Mariana Lichtmana, a wcześniej Krzysztofa Cwynara – stwierdził.
– Pół życia spędziłem zamknięty w szpitalach, a teraz mam normalne, fajne życie, ludzi wokół – i jest wesoło. Zespół Trubadurzy jest dla mnie jak rodzina – dodał.
– Stare życie już za mną, to już historia, teraz jest proces przemian. Teraz mój tata jest bardziej obecny w moim życiu, niż kiedy żył. Wtedy on był niedostępny, a teraz jest takim aniołem stróżem i czuwa nade mną. Ja to czuję, że on naprawdę jest obok – podsumował 47-latek.
Czytaj także: Syn Krawczyka wystąpi na festiwalu w Mrągowie. Lichtman zdradził szczegóły debiutu Juniora
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut