Polska nadal nie zastosowała się do wyroku TSUE ws. sądów. Kary mogą pójść w miliony
Polska zobowiązała się rozwiązać problemy z sądownictwem pod presją unijnych instytucji. Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że zmiany wprowadzone w polskim sądownictwie – system karania sędziów – są niezgodne z unijnym prawem. Rząd odpowiedział TSUE, ale z z zobowiązań się nie wywiązał. Mogą nas za to czekać nawet milionowe kary.
UE ukara Polską za zmiany w sądownictwie?
Wcześniej we wtorek informowaliśmy w naTemat o odpowiedzi polskiego rządu, jaką ten wystosował do UE. PiS poinformował, że "Polska będzie kontynuowała reformy wymiaru sprawiedliwości, także w obszarach odpowiedzialności sędziów, której celem jest poprawa efektywności tego systemu". Taka decyzja może nas kosztować straty idące w miliony euro.TSUE uznał nasz system karania sędziów za pomocą Izby Dyscyplinarnej SN za niezgodny z prawiem unijnym. Polska powinna też przywrócić 2 zawieszonych sędziów – Pawła Juszczyszyna i Igora Tuleyę. Na to jednak nie zgodzili się prezesi sądów, którzy z kolei podlegają bezpośrednio ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze. Brak jakichkolwiek działań ze strony Ziobry jest po prostu jawnym lekceważeniem UE.
– KE nie oczekuje odpowiedzi, tylko działań. A tych ze strony polskiej brak – powiedział adwokat i założyciel inicjatywy "Wolne Sądy" Michał Wawrykiewicz rozmowie z Onetem.
Jeśli Polska nadal nie zastoje się do wyroku TSUE, do w przeciągu kilku tygodni możemy spodziewać się kar. A te mogą wynieść nawet kilkanaście milionów euro za każdy dzień nie stosowania się do wyroku. Termin wykonania orzeczeń TSUE przez Polskę minął w poniedziałek.
– To jest dążenie do czołowego zderzenia z potęgą całej Unii, która jest przecież naszym cywilizacyjnym dobrodziejstwem – podkreślił Wawrykiewicz.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut