Po trzęsieniu ziemi przyszła burza tropikalna. Na Haiti walczą ze skutkami żywiołu

Wioleta Wasylów
Na Haiti wciąż trwają poszukiwania osób uwięzionych pod gruzami po sobotnim trzęsieniu ziemi, w którym zginęło 1400 osób. Sytuacja jest trudna, a dodatkowo skomplikowała ją burza tropikalna Grace, która przeszła przez kraj w nocy z poniedziałku na wtorek.
Przez Haiti przeszła teraz burza tropikalna, która utrudniła życie osobom, które podczas wcześniejszego trzęsienia ziemi straciły swoje domy. Fot. AP / Associated Press / East News
Trzęsienie o sile 7,2 w skali Richtera zniszczyło blisko 40 tys. domów w najbiedniejszym kraju obu Ameryk, który wciąż podnosi się po poprzednim trzęsieniu z 2010 roku, które pochłonęło aż 200 tys. ofiar. Dodatkowo na Haiti panuje chaos polityczny pod dokonanym 7 lipca zabójstwie prezydenta kraju Jovenela Moise’a.

Haitańskie władze potwierdzają, że w sobotnim trzęsieniu ziemi śmierć poniosło przynajmniej 1419 osób. Kolejne 6900 osób jest rannych. Kilka szpitali zostało poważnie uszkodzonych, co dodatkowo utrudniało udzielanie pomocy poszkodowanym.


Na domiar złego przez Haiti (w stronę Jamajki) przeszła burza tropikalna Grace, która wywołała w kilku miejscach powodzie. Spowodowała też tymczasowe zawieszenie akcji poszukiwawczych. Na szczęście we wtorek w wielu miejscach udało się ponownie ruszyć do przekopywania gruzów w poszukiwaniu ludzi.


Potrzebna jest realna pomoc dla Haiti

We wtorek rano już tylko lekki deszcz padał w nadmorskim mieście Les Cayes, które najbardziej ucierpiało podczas trzęsienia ziemi. Jest tam prowizoryczne osiedle namiotowe, gdzie mieszkają osoby, których domy zostały zniszczone. Teraz burza uszkodziła też ich tymczasowe okrycia w postaci drewnianych pali i plandek. Ponad sto osób próbowało naprawiać szkody.

Mathieu Jameson, zastępca przewodniczącego komitetu utworzonego przez mieszkańców miasta namiotowego, powiedział, że setki ludzi pilnie potrzebują jedzenia i opieki medycznej. – Nie mamy lekarza ani jedzenia. Każdego ranka trafiają do nas nowe osoby. Potrzebujemy więcej żywności i parasolek – stwierdził. Dodał, że miasteczko wciąż czeka na pomoc rządu.

Premier Ariel Henry obiecał, że pomoc humanitarna będzie teraz lepiej rozdysponowana niż po trzęsieniu ziemi w 2010 roku. Choć wówczas wiele krajów przekazało jedzenie i leki, to wielu Haitańczyków nie widziało z tego realnych korzyści, bo działania władz były niewystarczające i nieskoordynowane. Nadal występował niedobór wody i podstawowych towarów.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut