Uszczypliwa wymiana zdań pomiędzy Sikorskim a Pawłowicz. "No, to Allah z panem"
Były szef MSZ i marszałek Sejmu Radosław Sikorski zadeklarował ostatnio na Twitterze, że wolałby mieć za sąsiada jednego ze swoich afgańskich tłumaczy niż Krystynę Pawłowicz. Na wymowną odpowiedź sędzi Trybunału Konstytucyjnego nie trzeba było długo czekać.
"Nawet to rozumiem. Ja się w pana okolice wprawdzie nie wybieram, ale pana koledzy z Talibanu pewnie i owszem. Szkoda tylko tego polskiego dworku. No, to Allah z panem" – odpisała wymownie Krystyna Pawłowicz.
Na tym jednak spór się nie skończył, bo w odpowiedzi marszałek Sejmu postanowił podziękować Pawłowicz za jej deklarację i zaznaczyć, że "jego gospodarzami byli mudżahedini a nie talibowie, ich wrogowie i religijni fundamentaliści". "Już walczą z LGBT, ateizmem, genderyzmem, darwinizmem i prawami kobiet. Kołtuni wszystkich krajów łączcie się!” – podsumował swój wpis eurodeputowany.
Radosław Sikorski o kryzysie w Afganistanie
Przypomnijmy, że niedawno Radosław Sikorski podkreślał na antenie Polsat News, że sytuacja w Afganistanie jest obecnie bardzo trudna, a decyzja o likwidacji polskiej ambasady w Kabulu "była słuszna i Mateusz Morawiecki powinien za nią dziękować".
Pytany o to, czy świat czeka kolejna fala migracji Radosław Sikorski zaznaczył, że emigrują ci, którzy boją się talibów, fundamentalistów religijnych.
– Emigrują lekarze, adwokaci, wykształcone kobiety, czyli ludzie, którzy stanowią z definicji mniejsze zagrożenie niż jakaś średnia afgańska. Wydaje mi się, że stać nas na okazanie im ludzkiej solidarności, także wobec kraju, który poświęcił milion poległych na wojnę ze Związkiem Radzieckim, dzięki której mamy niepodległą Polskę – podkreślał marszałek Sejmu.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut