Wnuki, które poszły w ślady znanych dziadków. Znasz te historie?

redakcja naTemat
Dzieci często idą w ślady swoich rodziców, to nic nowego: każdy potrafi wymienić co najmniej kilka znanych córek czy synów, przejmujących pałeczkę po rodzicach. Ale znane wnuki znanych babć i dziadków? Okazuje się, że nawet pomimo tak dużego upływu lat, więzi między tak odległymi, wydawałoby się, pokoleniami potrafią być bardzo silne.
Fot. materiały prasowe

Dobre role zapisane w genach

Rodzinne historie bardzo lubią powtarzać się zwłaszcza w świecie teatru i filmu. W sumie nic w tym dziwnego, bo czy będąc dziećmi potrafiliście wyobrazić sobie lepszą pracę, niż ta, polegająca na udawaniu księżniczki, superbohatera czy szalonego naukowca?

Jeśli więc macie szansę podglądać babcię czy dziadka na planie albo chociaż przeglądać fotosy, na których wcielają się w najbardziej niesamowite role, naprawdę trudno się nie zachwycić. Zwłaszcza, że doświadczeni seniorzy mogą później stać się mentorami i przewodnikami młodych aktorów - zarówno w życiu zawodowym, jak i osobistym. Jak nikt wiedzą przecież, że łączenie tych dwóch światów nie jest w tym fachu łatwe.

Aby podążać tą ścieżką potrzeba wielkiej motywacji, którą dziadkowie i babcie mogą zapewnić - nawet jeśli tylko pośrednio. Wnuk Steve’a McQueena przyznaje, że choć nigdy nie poznał dziadka, to właśnie jego filmy sprawiły, że postanowił dać sobie szansę.

W jego przypadku zachęta była jeszcze bardziej sugestywna: Steven R. McQueen, który rozpoczyna swoją aktorską karierę w serialu “Pamiętniki Wampirów” dzieli z dziadkiem prawie wszystkie inicjały.

Aktorskie przeznaczenie dosięgło też Dakotę Johnson, znaną, chociażby z serii “50 twarzy Grey’a”. W jej przypadku “ucieczka” w inny zawód byłaby szczególnie trudna, bo zarówno jej babcia — Tippi Hedern, jak i oboje rodziców — Don Johnson oraz Melanie Griffith, to uznane w filmowym świecie “marki”.

Sądząc jednak po tym, jak odważne role dobiera Dakota, można podejrzewać, że wzorem dla niej jest jednak babcia: Tippi Hedren zagrała główną rolę w “Ptakach” - kultowym filmie mistrza kina grozy, Alfreda Hitchcocka. Siła charakteru i wiara we własny sukces to zdecydowanie cechy, które łączą babcię i wnuczkę.

W ślady znanej babci poszła również Emma Ferrer, choć jak wielokrotnie wspominała w wywiadach, “błogosławieństwo” Audrey Hepburn - bo to o niej mowa - niejednokrotnie bywało przekleństwem. Początkowo, aktorkę irytowały nieustanne porównania do znanej babci. Z czasem jednak, kiedy zdołała wyrobić sobie swój własny styl, doceniła to, jak bardzo są do siebie podobne i jak wiele może się od niej nauczyć.

Babcie i dziadkowie uczą: walcz o swoje!

Winston Churchill zapisał się w historii jako jeden z najważniejszych brytyjskich polityków wszech czasów. I chociaż tego samego nie można powiedzieć o jego wnuczce, to wcale nie oznacza, że Arabella Churchill nie wzorowała się na dziadku stając oko w oko z życiowymi wyzwaniami.

Wręcz przeciwnie: pewność swojego zdania i niezłomność w dążeniu do celu sprawiły, że Arabella przeszła do historii jako założycielka jednego z najważniejszych festiwali muzycznych na świecie — Glastonbury. Pasję do muzyki stawiała na równi z pasją do niesienia pomocy. Założona przez nią organizacja — Children’s World — pomaga dzieciom na całym świecie odkrywać pasję do sztuki.

Smykałkę do walki o dobrą sprawę odziedziczyła po babci również wnuczka Jane Fondy. Aktorka słynie nie tylko ze swoich ról, ale również z tego, że nie boi się zabierać głosu w ważnych sprawach. Fonda agitowała na rzecz zakończenia wojny w Wietnamie w latach 60-tych i wspierała również aktywistów Solidarności w walce o demokrację w Polsce.

Dzisiaj, mając 83 lata, wciąż bierze aktywny udział w protestach, a na marsze i pikiety chodzi z wnuczką. 19-letnia dzisiaj Viva Vadim ma już na koncie pierwsze aresztowania w słusznej sprawie: dwa lata temu zostały wraz z babcią odwiezione na komisariat policji po tym, jak uczestniczyły w rzekomo nielegalnej pikiecie strajku klimatycznego.

Dziedziczka tajemniczej “Receptury”

Motyw międzypokoleniowej wymiany przeżyć doświadczeń pojawia się również w najnowszym serialu produkcji TVN - “Receptura”, który zadebiutuje na antenie stacji już 29 sierpnia.
Zofia Wichłacz wcieliła się w rolę wnuczki ZosiFot. materiały prasowe
Receptura” to opowieść, która toczy się równolegle w dwóch przestrzeniach czasowych: współcześnie oraz w czasach dwudziestolecia międzywojennego. W tych diametralnie różnych realiach żyją dwie niezwykle do siebie podobne, bohaterki: prababcia Maria i prawnuczka Zosia.

Obie kobiety łączy znacznie więcej, niż tylko nazwisko rodowe, o czym Zosia dowie się z pamiętnika przekazanego jej przez babcię. Wertując kolejne strony, dziewczyna odkryje, że historia lubi się powtarzać, a problemy, z którymi stykają się kobiety, nie zmieniły się przynajmniej od wieku: Maria przeżywała podobne życiowe dylematy i zmagała się z podobnym brakiem wiary we własne siły.
Agnieszka Więdłocha w roli babci MariiFot. materiały prasowe
Mało tego, Zofia uświadomi sobie, że śladami prababci podąża również w innych dziedzinach: tak samo jak ona studiuje architekturę, jest tak samo ambitna, ale i równie mocno przeżywa rozterki sercowe. Czy to oznacza, że w dzienniku znajdzie wiarygodne odpowiedzi na pytania, które ją aktualnie trapią?

Jest na to szansa. Problem w tym, że Zofia nie jest jedyną osobą, zainteresowaną tajemniczym dziennikiem. “Receptura” prababci, paradoksalnie, może wpakować dziewczynę w niezłe tarapaty.

Główne role w “Recepturze” zagrały Agnieszka Więdłocha (Maria) i Zofia Wichłacz (Zosia). W obsadzie zobaczymy również między innymi Jacka Komana i Mateusza Janickiego.

Premiera serialu "Receptura" 5 września o 21:30 w TVN i 29.08 na Player.pl.

Artykuł powstał we współpracy z TVN.