Syn "Lwa Pandższiru" rzuca wyzwanie talibom. Oto, kim dla Afganistanu jest Ahmed Masud
– Nasi żołnierze nie powinni ginąć w wojnie, w której nie chcą walczyć sami Afgańczycy – mówił o sytuacji w Afganistanie prezydent USA Joe Biden. Okazuje się jednak, że są Afgańczycy, którzy nie zamierzają poddać się bez walki. Zgromadzili się oni w Dolinie Pandższiru pod przywództwem 32-letniego Ahmada Masuda, czyli syna legendarnego przywódcy mudżahedinów, Ahmada Szacha Masuda.
- Z tego artykułu dowiesz się, kim jest Ahmad Masud
- To on w Dolinie Pandższiru buduje siły oporu wobec talibów
- 32-latek po elitarnych studiach wojskowych w Wielkiej Brytanii to syn legendarnego przywódcy mudżahedinów Ahmada Szacha Masuda
Afganistan jednak nie poddał się bez walki
– Liderzy Afganistanu uciekli. Wojsko poddało się bez walki. (...) Utrzymywaliśmy ich siły zbrojne, płaciliśmy ich wynagrodzenia, daliśmy im możliwość wyboru ich przyszłości. Ale nie mogliśmy im dać woli walki – grzmiał prezydent USA w orędziu wygłoszonym 16 sierpnia 2021 roku. Słowa te padły tuż pod tym, gdy talibowie w ciągu kilku dni łatwo opanowali cały kraj, a na koniec bez walki poddała się im afgańska stolica.Wówczas rzeczywiście wydawało się, że z talibami nikt w Afganistanie nie ma odwagi walczyć, a ich przeciwnicy myślą tylko o szybkiej ucieczce na pokładzie jednego z samolotów podstawionych przez państwa zachodnie. Po kilku dniach okazało się jednak, że "tradycji" afgańskiej wojny – ciągnącej się de facto od lat 70-tych – stało się zadość, gdyż opór stawia Dolina Pandższiru, a na czele sił antytalibańskich stoi tam człowiek o nazwisku Masud.
Czytaj także: Biden: Nasi żołnierze nie powinni ginąć w wojnie, w której nie chcą walczyć Afgańczycy
W czasie inwazji radzieckiej oraz pierwszych rządów talibów Pandższir był matecznikiem mudżahedinów, którymi kierował legendarny Ahmad Szach Masud. W politykę zaangażował się on jeszcze na początku lat 70-tych jako student kabulskiej politechniki. Szybko zamiast głosić swoje postulaty na wiecach, musiał on jednak wziąć udział w działaniach wojennych.Na przydomek "Lwa Pandższiru" Ahmed Szach Masud zasłużył sobie szczególnie działaniami przeciwko wojskom ZSRR, które w latach 1979-89 okupowały terytorium Afganistanu. Później zaciekle stawiał opór rosnącym w siłę talibom. To jego oddziały wyzwoliły Kabul podczas wojny domowej z lat 1989-92. Kiedy w 1996 roku talibowie jednak postawili na swoim, mudżahedini Masuda skryli się w dolinie leżącej kilkadziesiąt kilometrów na północ od stolicy i tam budowali Sojusz Północny.
Czytaj także: Blair ostro o decyzji Bidena ws. Afganistanu. "Podporządkowaliśmy się kretyńskiemu sloganowi"
Jak istotny był to opór najlepiej świadczy fakt, iż rozkaz zabicia Ahmada Szacha Masuda osobiście wydał sam Osama bin Laden. Dokładnie 9 września 2001 roku zabójcy wysłani przez przywódcę Al-Kaidy dotarli do "Lwa Pandższiru" podając się za arabskich dziennikarzy. W rzeczywistości w kamerze nie mieli jednak taśmy filmowej, a potężny ładunek wybuchowy. Dwa dni po tym morderstwie Al-Kaida odważyła się dokonać zamachów terrorystycznych na WTC w Nowym Jorku i Pentagon.Ahmad Masud rzuca rękawicę talibom. Kim jest syn "Lwa Pandższiru"?
W wyniku rozkazu bin Ladena osierocony został Ahmed Masud – najstarszy z sześciorga dzieci Ahmada Szacha Masuda i jego jedyny syn. Dziś to ten 32-latek stoi na czele sił, które zapowiadają, że nie oddadzą Afganistanu bez walki. Nowi mudżahedini nie są w tym gołosłowni. Jak informowaliśmy w naTemat.pl 21 sierpnia 2021 roku, udało im się odbić z rąk talibów kilka dystryktów położonych w pobliżu Pandższiru.W legendarnej dolinie wokół młodego Masuda skupionych ma być nawet 6 tys. bojowników – w dużej mierze dotychczasowych żołnierzy afgańskiej armii i funkcjonariuszy służb specjalnych. W Pandższirze zgromadzono też trochę sprzętu bojowego, w tym śmigłowce i pojazdy pancerne. Dodatkowy zapas ciężkiego sprzętu stanowią... maszyny pozostawione przez żołnierzy ZSRR, którym dano drugie życie.
Nadziei na skuteczny opór wobec talibów dodaje życiorys Ahmada Masuda. Jego wujowie – były wiceprezydent Afganistanu w rządzie Hamida Karzaia Ahmad Zia Masud oraz były afgański ambasador w Wielkiej Brytanii Ahmad Wali Masud – zadbali o elitarne wykształcenie bratanka.Piszę z Doliny Pandżisziru, gotowy do pójścia w ślady mojego ojca, z mudżahedinami przygotowanymi, by raz jeszcze zmierzyć się z talibami. Mamy zapasy amunicji i broni, które cierpliwie gromadziliśmy od czasów mojego ojca, bo wiedzieliśmy, że ten dzień nadejdzie...
Ahmad Masud szkołę średnią skończył w Iranie, ale na studia przeniósł się już na Wyspy Brytyjskie. Zaczął od kursu w Królewskiej Akademii Wojskowej w Sandhurst. Później rozpoczął studia wojskowe na King's College London, a tytuł magistra w zakresie polityki międzynarodowej uzyskał na City University. Do Pandższiru wrócił więc z wiedzą, jakiej mógłby mu pozazdrościć niejeden NATO-wski dowódca.Syn Ahmada Szacha Masuda pierwszymi decyzjami dowodzi, że lata spędzone na brytyjskich uczelniach nie poszły na marne. Założyciel Narodowego Frontu Oporu Afganistanu nie chce być watażką szukającym prostych rozwiązań i rozlewu krwi. W niedawnym wywiadzie dla stacji Al Arabija Ahmad Masud zadeklarował otwartość na negocjacje z talibami.
Jest to swego rodzaju test dla talibańskich zapewnień o stworzeniu "inkluzywnego rządu", w którym miałoby się znaleźć miejsce dla przedstawicieli wszystkich Afgańczyków. Jak na razie talibowie konsekwentnie propozycję młodego Masuda jednak odrzucają, co w jego ocenie oznacza, że "wojna jest nieunikniona".
A jaki Afganistan chciałby wywalczyć ten 32-latek? Mówiąc o "gotowości pójścia w ślady" ojca Ahmad Masud ma na myśli nie tylko walkę, ale i myśl polityczną. Czyli zbudowanie państwa afgańskiego na tradycji islamskiej, ale w ten sposób, by nie przekreślała ona szansy na funkcjonowanie tzw. liberalnej demokracji.
Dowiedz się więcej o tym, co dzieje się w Afganistanie:
- Afgańczycy bronią się przed talibami. Odbito kilka dystryktów w okolicach Pandższiru
- Szef komitetu wojskowego UE o sytuacji w Kabulu: To porażka całego Zachodu
- Gen. Bieniek: Talibowie nie potrafią rządzić krajem. Bez pomocy Afganistan nie będzie funkcjonował
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut