Pamiętacie bestsellerową "Dziewczynę z pociągu"? Jej autorka wydała właśnie kolejny świetny thriller

Dawid Wojtowicz
Jak długo tajemnica może się tlić, zanim wybuchnie ogniem? To pytanie stawia Paula Hawkins w swojej najnowszej powieści "Powolne spalanie", której premierę zaplanowano na koniec sierpnia. Autorka "Dziewczyny z pociągu" i "Zapisane na wodzie" proponuje czytelnikom pełen zwrotów akcji i pułapek thriller o morderstwie, z żywiołową ludzką historią oraz głębokim autentycznym przesłaniem o nas samych.
Paula Hawkins, autorka bestsellerów "Dziewczyna z pociągu" i "Zapisane na wodzie", wydała właśnie kolejny świetny thriller. Powieść "Powolne spalanie" ukaże się w polskich księgarniach już 31 sierpnia 2021 roku Książka "Dziewczyna z pociągu" / Wydawnictwo Świat Książki
Twórczość Pauli Hawkins literacki światek śledzi zawsze z dużym zainteresowaniem. Jej debiutancka powieść z 2015 roku osiągnęła wielki sukces i szybko stała się bestsellerem, sprzedając się w 23 mln egzemplarzy w ponad 50 krajach! Doczekała się też ekranizacji z Emily Blunt w roli głównej. Kolejna książka brytyjskiej pisarki również trafiła na szczyt listy bestsellerów i urzekła miliony czytelników na całym świecie.
"Powolne spalanie" to kolejny thriller psychologiczny brytyjskiej pisarki Pauli Hawkins, której debiutancka powieść "Dziewczyna z pociągu" sprzedała się w 23 mln egzemplarzy w ponad 50 krajachMateriały prasowe / Alisa Connan (foto autorki) + Wydawnictwo Świat Książki (okładka książki)
Tytuł jej nowej książki nawiązuje do angielskiego terminu "slow fire". Oznacza on stopniowy proces degradacji papieru, w wyniku którego ten żółknie i staje się kruchy. Dzieje się tak na skutek zakwaszania. Ponieważ kwasy znajdują się we włóknach papieru, można powiedzieć, że ten sam z siebie zżera od środka. Tak jak bohaterowie tej powieści, w których od lat kipi gniew, żądza zemsty i chęć dokończenia niezałatwionych spraw.
Paula Hawkins
Fragment książki "Powolne spalanie", Wydawnictwo Świat Książki

To prawda, że kiedy Irene otworzyła najbardziej wiekowe wydania Penguina, z podartymi i wyświechtanymi jaskrawopomarańczowymi okładkami, kartki kruszyły się pod delikatnym dotykiem jej palców. Ulegały powolnemu spalaniu, czyli zakwaszaniu, które trawiło kartki, powodowało ich kruchość i łamliwość, niszczyło je od środka. Jeśli się nad tym zastanowić, było to bardzo smutne, patrzenie, jak wszystkie te słowa, wszystkie te historie zanikają. Te książki będzie musiała niestety wyrzucić.

"Powolne spalanie" przedstawia bowiem historię trzech doświadczonych przez życie kobiet, których połączył jeden... trup. Otóż na jednej z barek zacumowanych w Londynie dochodzi do makabrycznego morderstwa 23-letniego Daniela Sutherlanda. Ta koszmarna zbrodnia dokonana na młodym człowieku splata ze sobą losy osób, które, choć się osobiście nie znają, to w jakiś sposób były powiązane z ofiarą.


Pierwszą z nich jest 25-letnia Laura Kilbride, niepełnosprawna dziewczyna z zaburzoną osobowością i zatargami z prawem, która staje się główną podejrzaną, jako że ostatnia wyszła z barki chłopaka. Druga to chowająca żal do świata samotniczka w średnim wieku, Miriam Lewis, sąsiadka Daniela, która znalazła jego zwłoki i widziała Laurę. Ostatnią bohaterką dramatu jest Carla Myerson, ciotka denata, która jeszcze nie skończyła przeżywać żałoby po śmierci swojej siostry, a jego matki, do jakiej doszło kilka tygodni wcześniej.
Paula Hawkins
Fragment książki "Powolne spalanie", Wydawnictwo Świat Książki

Ten zapach i widok, któremu nie sposób było się oprzeć: pięknej martwej twarzy, szklistych oczu otoczonych długimi rzęsami, rozchylonych pełnych warg ukazujących równe białe zęby. Jego tułów, jego dłonie i ramiona były utytłane krwią; czubki zakrzywionych palców dotykały podłogi, jakby się jej kurczowo trzymał. Kiedy odwracała się do wyjścia, jej wzrok podchwycił coś leżącego na podłodze, coś, czego tam być nie powinno – błysk srebra unurzanego w lepkiej, czerniejącej krwi.

Jak sklasyfikować gatunkowo kolejny tytuł, pod którym podpisała się urodzona w Zimbabwe powieściopisarka? Chyba najlepiej jego charakter oddaje określenie "thriller psychologiczny z elementami kryminału". Jest zbrodnia i jest śledztwo, ale to nie one są tutaj najważniejsze. "Powolne spalanie" nie koncentruje się tak jak tradycyjna powieść kryminalna na rozgrywkach policjantów z wodzącym ich za nos zbrodniarzem, tylko wnika głęboko w ludzkie serca, które skrywają stare krzywdy, niewyjaśnione tajemnice czy zadawnione urazy.

Podobnie jak w "Dziewczynie z pociągu" autorka kreśli też wartość jednostki przez pryzmat jej społecznego odbioru. Pokazuje, jak bardzo dawne wypadki i doznane traumy mogą wykoleić nasze życie, wpływając później na nasz wizerunek i naszą wiarygodność. Ta powieść to również ostrzeżenie przed wyciąganiem pochopnych wniosków i przypinaniem "łatek" w sprawach, które niby wydają się "oczywiste".

Abstrahując od psychologicznego tła powieści, nie sposób kłócić się z argumentem, że siłą, która trzyma przy tej książce od jej pierwszego rozdziału do epilogu, pozostaje chęć poznania odpowiedzi na pytanie: "kto zabił i dlaczego?". Autorka bardzo powoli odkrywa wszystkie karty, bawi się szczegółami (niepozorne przedmioty w jednej scenie okazują się rozwiązaniem ważnego wątku w dalszej części książki) i często tworzy mylne wrażenie. Kiedy wydaje się, że już "złapaliśmy" motyw, musimy obejść się smakiem i czekać na kolejną szansę.
Mimo że historia wykorzystuje motyw zbrodni i zemsty, to nie epatuje zbytnio drastycznymi scenami. Pod tym względem na tle współczesnych powieści kryminalnych jest raczej "kameralna", za to bogata w sugestywny język, który w niektórych momentach potrafi naprawdę zszokować czytelnika zarówno zdolnością ludzi do popełniania straszliwych czynów, jak i mrocznymi myślami rojącymi się w ich głowach.

Autorka pozwala sobie jednak czasami mrugnąć okiem do czytelnika, za sprawą chociażby ostrych ripost w wykonaniu wybuchowej Laury czy nawet cienia autoironii. Przykład? W jednej ze scen Carla po przeczytaniu nowej książki swojego męża (tak, w fabule nie zabrakło postaci znanego pisarza) krytykuje zaburzoną chronologię jego najnowszego dzieła. A przecież powieść, którą czytelnik właśnie trzyma w ręku, nieraz odwraca bieg zdarzeń, skacze w przeszłość czy wręcz przerywa fabułę fragmentami fikcyjnego opowiadania z maszynopisu pamiętnika "Ta która uciekła", który pod wpływem traumy napisała Miriam.
Paula Hawkins
Fragment książki "Powolne spalanie", Wydawnictwo Świat Książki

Musiała mu też powiedzieć, że przeczytała jego ostatnie dzieło i że jej się nie podoba, całe to przenoszenie akcji z miejsca na miejsce i przeskakiwanie w czasie. Tak samo jak w poprzedniej książce, tym koszmarnym kryminale. Na miłość boską, zaczynaj od początku historii. Dlaczego ludzie nie potrafią już opowiadać niczego normalnie, od początku do końca?

Nowy thriller autorki fenomenalnego bestsellera "Dziewczyna z pociągu" nie pozwoli wam oderwać się od lektury, a zarazem wstrząśnie wami i zagra na niejednej czułej strunie. Wkrótce sami będziecie mogli przekonać się, ile w tych pochlebnych słowach i zachętach jest prawdy. Najnowsza powieść Pauli Hawkins trafi do księgarni stacjonarnych i internetowych w całej Polsce już 31 sierpnia tego roku. Polscy czytelnicy przeczytają ją w rodzimym języku dzięki uprzejmości Wydawnictwa Świat Książki.

Artykuł powstał we współpracy z Wydawnictwem Świat Książki