Janusz Korwin-Mikke trafił nagle do szpitala. Ma za sobą operację, czeka go kolejna

redakcja naTemat
Janusz Korwin-Mikke trafił do szpitala w wyniku wypadku, do którego miało dojść w ostatnią niedzielę. 78-letni polityk i prezes partii KORWiN przeszedł już jedną operację, ale to nie koniec. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Janusz Korwin-Mikke trafił do szpitala (zdjęcie ilustracyjne) fot. Stanisław Bielski / Reporter
Lata 2021 roku Janusz Korwin-Mikke raczej nie może raczej zaliczyć do udanych. Nie dalej jak w czerwcu doznał poważnej kontuzji dłoni, zaś zdjęciem wygiętych nienaturalnie palców pochwalił się na swoim koncie na Instagramie, zanim jeszcze udał się do lekarza.

Następnie został przyłapany, jak robi zakupy w samej bieliźnie, co tłumaczył problemami z ubieraniem się z powodu wspomnianej kontuzji.

Nie lepiej było na tzw. "Wakacjach z Konfederacją", na których mowę nestora polskiej polityki przerwał kilkuletni chłopiec, krzycząc, żeby Korwinowi nie wierzyć, bo chce, żeby "kobiety siedziały tylko w garach". Nawet wśród zwolenników Konfederacji wzbudziło to wesołość, a nagranie ze spotkania szybko stało się viralem.
W minioną niedzielę 78-latka spotkał potencjalnie bardzo niebezpieczny wypadek, który swój finał miał w szpitalu. Janusz Korwin-Mikke spadł z drabiny pracując przy swoim domu w podwarszawskim Otwocku. Niestety upadł tak niefortunnie, że - jak podaje Interia -złamał nogę, a na domiar zwichnął staw skokowy.


Korwin ma już za sobą jedną operację będącą następstwem wypadku, jednak czeka go kolejna. Wedle informacji portalu, w nodze 78-latka lekarze umieścili druty. Nie wiadomo, kiedy można spodziewać się powrotu do zdrowia posła.
Czytaj także: Cały Korwin! Sejmowy fotoreporter wyłapał, co poseł oglądał podczas obrad

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut