Historia stała się faktem. Lionel Messi zadebiutował w Paris Saint-Germain i nie zdobył gola

Krzysztof Gaweł
Lionel Messi wszedł na boisko w meczu Stade Reims - Paris Saint-Germain w 66. minucie i tym samym rozegrał swój pierwszy mecz w barwach nowej drużyny, dla której tym razem gola nie zdobył. Faworyt i tak ograł rywala na Stade Auguste-Delaune 2:0 (1:0) i jest liderem Ligue 1. Historia dzieje się na naszych oczach. Jaką rolę odegra "Atomowa Pchła" w PSG? Tego jeszcze nie wiemy.
Lionel Messi ma już za sobą debiut w Paris Saint-Germain Fot. FRANCK FIFE/AFP/East News
O zbliżającym się w niedzielę debiucie Lionela Messiego w ekipie Paris Saint-Germain mówiło się już od kilku dni i zgodnie z zapowiedziami trener Mauricio Pochettino posłał do boju swojego słynnego rodaka, choć kazał mu czekać na debiut w PSG ponad godzinę. A w tym czasie faworyt rozstrzygnął mecz, a wszystko za sprawą dwóch goli Kyliana Mbappe.

Francuz otworzył wynik w 16. minucie meczu, podawał mu Angel Di Maria. Po zmianie stron trafił jeszcze w 64. minucie po asyście Achrafa Hakimiego, a chwilę później na murawę Stade Auguste-Delaune wyszedł Lionel Messi. Zmienił dokładnie w 66. minucie meczu Neymara, swojego wielkiego przyjaciela, by rozegrać pierwsze spotkanie w barwach nowej drużyny. Gola jednak nie zdobył, musi na niego poczekać zapewne kilka dni.

Francja, a w zasadzie francuska Ligue 1, ma nowego bohatera i może cieszyć się grą człowieka, który w futbolu oznacza sukces. Czy Lionel Messi do takich się przyczyni w barwach paryżan? Tego jeszcze nie wiemy, na razie jego drużyna - bez wydatnego udziału Argentyńczyka - wygrała cztery z czterech ligowych potyczek i jest liderem ligi z kompletem punktów.

W Paryżu mają kłopot bogactwa, na ławce mecz obejrzeli w niedzielę m.in. Gianluigi Donnarumma czy Danilo, a przecież przez urazy w składzie zabrakło Mauro Icardiego, Sergio Ramosa czy Layvina Kurzawy. Wydaje się, że PSG ma wszystko, by zdominować w sezonie 2021/2022 rywalizację w Europie. Ale też łatwo gigantom nie będzie, a poważne granie dopiero przed nimi.
Czytaj także: Fenomenalny wieczór i wielki wyczyn Roberta Lewandowskiego. Nasz as nadal pisze historię

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut