Piaseczny po raz pierwszy jako juror "Tańca z Gwiazdami". W swoim stylu dogryzł TVP

redakcja naTemat
Andrzej Piaseczny dotąd udzielał się jako juror w programie "The Voice" emitowanym na stacji TVP. Teraz muzyk wrócił do tej samej roli, tyle że w show "Taniec z Gwiazdami". Jego debiut nie obył się bez wielkiego przytupu. Piosenkarz postanowił dogryźć Telewizji Polskiej, dla której wcześniej pracował.
Andrzej Piaseczny wbił szpilę TVP. Fot. Pawel Wodzynski / East News
Przypomnijmy, że na początku sierpnia ukazał się wywiad Andrzeja Piasecznego w "Dużym Formacie". Piosenkarz w rozmowie z Marcinem Wójcikiem nawiązał do decyzji o usunięciu go z TVP. – Podobno do telewizji zadzwonił sam "towarzysz Winnicki", jak żartobliwie nazywamy ze znajomymi prezesa Kaczyńskiego – rzecz wzięta z kultowego serialu "Alternatywy 4", pasuje idealnie – powiedział, żeby mnie zdjęli ze wszystkich anten TVP – wyjawił "Piasek".

Dodał, że padł również "zakaz rozmów z nim dla dziennikarzy z mediów zarządzanych przez Orlen". – Nie boję się wycięcia z mediów publicznych. Przyjdzie zaraz walec, wszystko rozjedzie, zaczniemy od początku – podsumował.


Z TVP muzyk miał okazję przenieść się do Polsatu, gdzie - tak jak w "The Voice of Poland" - zajął fotel jurorski, tyle że w programie "Taniec z Gwiazdami". Jego debiut zapada w pamięć, a zwłaszcza jedne z jego pierwszych słów. – Nie wiem, czy państwo wiedzą, ale tam obok jest studio, gdzie nagrywają inne show i ja zabłądziłem, ale się okazało, że tam postawili bariery – skomentował żartobliwie, być może nawiązując tym samym do pracy w TVP.