Ten taniec jest hitem TikToka – to cudowny sposób na schudnięcie czy ściema? Pytamy trenerki fitness

Ola Gersz
Virale to specjalność TikToka. Co jakiś czas pojawia się wyzwanie, które ekscytuje miliony użytkowników na całym świecie, jak klaskanie swojemu psu bez powodu, rodzinny układ taneczny albo… lizanie deski klozetowej. TikTok obfituje również w treningi fitness i właśnie do tej kategorii zalicza się ostatni viral – taniec kiat jud dai. Filmiki, które zgromadziły prawdziwą armię oglądających, obiecują zgrabną sylwetkę w miesiąc, ale jak jest naprawdę? Zapytaliśmy o to trenerki Marty Kruk, autorki kanału YouTube Codziennie Fit.
Kiat jud dai to obecnie najpopularniejszy taniec fitness na TikToku Fot. screenshot z YouTube / Milana - Kiat Jud Dai Workouts!
Taniec kiat jud dai, którego autorką jest Wanyo Mori z Korei Południowej, spopularyzowała na TikToku użytkowniczka o nicku janny14906, która może pochwalić się prawie 5 milionami obserwujących i 54 milionami polubień. Filmiki prezentujące fragmenty energicznego tańca obiecują szybkie spalanie tłuszczu, zgrabny brzuch i osiągnięcie szczuplej sylwetki w krótkim czasie.


Nic dziwnego, że generują kolejne miliony wyświetleń i są masowo udostępniane – również na YouTube. Nie dziwi się również temu trenerka Marta Kruk. – Kiat jud dai wydaje się bardzo łatwą i przystępną formą ćwiczeń. Częściowo jest to taniec, próg wejścia jest niski, nie ma przysiadów, zakroków, potu i ciężkiego zmęczenia. Taneczne aktywności są dziś bardzo popularne, dlatego nie dziwię się, że kiat jud dai stał się viralem – mówi w rozmowie z naTemat autorka kanału YouTube Codziennie Fit.

Nie ma magicznego sposobu na zgrabną sylwetkę

Czy kit jud dai, tak jak obiecują tiktokerzy, faktycznie jest genialnym sposobem na zrzucenie kilogramów? Marta Kruk mówi wprost: to nie jest cudowny sposób na szczupłą sylwetkę albo nowy, innowacyjny trening.

– Tytuły tych tanecznych filmików na TikToku czy YouTube są clickbaitem, gdyż przekonują, że stracisz bardzo dużo kilogramów w miesiąc, że błyskawicznie stracisz na wadze. Obietnica schudnięcia sprawia, że ludzie chętnie klikają w film. Nikt nie chce słyszeć, że trzeba się namęczyć, żeby schudnąć – najlepiej, żeby waga spadała jak najszybciej, a efekty były widoczne już po pierwszym treningu. Wszyscy szukają cudownego sposobu na schudnięcie, mimo że po prostu takiego nie ma – podkreśla trenerka fitness.

Nie oznacza to jednak, że kiat jud dai nic nie daje. – Taniec kiat jud dai angażuje całe ciało, dzięki czemu spalamy więcej kalorii. Wbrew pozorom nie jest taki łatwy – można się zmęczyć i podnieść sobie tętno – mówi Marta Kruk z Codziennie Fit i podkreśla, że taniec z TikToka może mieć takie same efekty, jak każda inna aktywność fizyczna. – Równie dobrze można iść na jogging lub spacer – zauważa ekspertka. Jest jednak warunek.
– Najważniejsza jest regularność – jeśli regularnie się ruszamy, to zwiększamy spalanie kalorii w ciągu dnia. Wiele osób ma jednak z nią problem i nie jest w stanie utrzymać w ciągu tygodnia reżimu treningowego. To właśnie przez nieregularne ćwiczenia nie jesteśmy w stanie osiągnąć efektów, o jakich marzymy. Kiat jud dai może tu pomóc – jeśli ktoś zainteresuje się tym tańcem z powodu jego atrakcyjnej formy i popularności, być może będzie miał motywację do regularnego treningu i doczeka się wymarzonych efektów – tłumaczy trenerka Marta Kruk.

Drugim warunkiem jest nasze żywienie. – Fizjologii się nie oszuka. Bez deficytu kalorycznego niestety nie da się schudnąć. Jeśli regularnie ćwiczymy i nie zwiększamy dziennego spożywania kalorii, faktycznie możemy stracić na wadze. Także osoby, które wciąż spożywają tyle samo kalorii, lecz wcześniej się nie ruszały, a teraz zaczynają codziennie tańczyć i w rezultacie ruszać się regularnie, spalają więcej kalorii niż wcześniej. Mimo że jedzą bez zmian, deficyt kaloryczny wygenerowany przez aktywność pojawia się samoistnie – wyjaśnia.

Uwaga na miednicę

Spalanie kalorii to jedno, ale czy tańcząc z TikTokiem, można zrobić sobie krzywdę? Wątpliwości Marty Kruk, trenerki i autorki kanału YouTube Codziennie Fit, budzą ruchy miednicą, element tanecznego układu.

– Nie nazwałabym ruchów z tego tańca dużym zagrożeniem dla naszego zdrowia, jednak warto mieć na uwadze, że takie machanie rękami i biodrami w bardzo bezmyślny, niekontrolowany sposób, jak to jest pokazane na filmie, może być po prostu kontuzjogenne – ostrzega.

– Pamiętajmy, że po viralowe treningi na TikToku – które są popularne i nie wyglądają jak WF czy zajęcia fitness – często sięgają osoby początkujące, które wcześniej nie ćwiczyły. Często nie są one świadome swojego ciała, nie jest ono przygotowane do ruchu, co sprawia, że prawdopodobnie nie angażujemy mięśni, tylko bezwładnie ruszamy swoim ciałem – tłumaczy Marta Kruk.

Co to oznacza w praktyce? Ryzyko kontuzji. – Nie uczymy się kontroli napięcia mięśniowego i precyzji ruchów. Jeśli będziemy więc wykonywać gwałtowne i niekontrolowane ruchy istnieje ryzyko, że zrobimy sobie po prostu krzywdę – naciągniemy mięsień, nadwyrężymy staw nieprzyzwyczajony do takich ruchów – mówi trenerka. Dodaje jednak, że nie może jednoznacznie powiedzieć, że taniec kiat jud dai jest bardzo szkodliwy. – Tak po prostu nie jest. Wykonywany z głową jest po prostu kolejnym sposobem na aktywność fizyczną – zaznacza.

Trenerka Marta Kruk podkreśla również, ze sięgając po treningi popularne na TikToku, powinniśmy zachować ostrożność i rozsądek. – Warto najpierw sprawdzić, kto publikuje te materiały: certyfikowany trener, który dysponuje odpowiednią wiedzą, czy może dziewczyna, która twierdzi, że w ten sposób schudła. Należy pamiętać, że każdy może wrzucić do internetu wszystko, a w tym przypadku na szali są nasze zdrowie i sprawność fizyczna – ostrzega.
Czytaj także: Przez tydzień buszowałem na TikToku. Teraz już wiem, że Instagram wieje nudą