KPRM wydała krocie na promowanie Polskiego Ładu. "Dlaczego za promocję PiS mają płacić podatnicy?!"
Posłowie opozycji Michał Szczerba i Dariusz Joński postanowili dowiedzieć się, ile wynosiły koszty kampanii promocyjnej Polskiego Ładu, którą prowadzono w mediach społecznościowych. Sztandarowy program PiS był hojnie finansowany przez Kancelarię Premiera, co w opinii posłów KO nie powinno mieć miejsca. "Za promocję hasła z konwencji PiS powinna płacić ta partia" – podkreślają politycy.
Odpowiedź o wydatkach KPRM posłowie otrzymali od ministra Łukasza Schreibera. Michał Szczerba zamieścił jej fragment na swoim profilu na Twitterze. W opinii posła KO promowanie przez KPRM projektów, które do tej pory nie trafiły do Sejmu, to "sprzedawanie kota w worku".
Co więcej, posłowie przekazali już, że w sprawie promocji Polskiego Ładu będą wnioskować o kontrolę do Najwyższej Izby Kontroli.
Przypomnijmy, że finansowaniem promocji rządowego programu w różnych mediach zajął się Bank Gospodarstwa Krajowego, wchodzący w skład Polskiego Funduszu Rozwoju, na czele którego stoi Paweł Borys, zaufany człowiek premiera Mateusza Morawieckiego. BGK przeznaczył na promocję Polskiego Ładu kwotę około 10 mln zł.
Polski Ład to sztandarowy społeczno-ekonomiczny projekt Zjednoczonej Prawicy. Zakłada on szereg reform, w tym zwiększenie kwoty większej od podatku do 30 tys. zł. Program nadal nie funkcjonuje w postaci ustaw.
Czytaj także: Komisja Europejska wstrzymuje wypłatę miliardów euro dla Polski! Powodem obawy o sądy i media
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut