Dramatyczna sytuacja w pogotowiu ratunkowym. Wojewoda mazowiecki wzywa na pomoc wojsko

Agata Sucharska
Trwa ogólnopolski strajk ratowników medycznych, którzy walczą o podwyżki. Z tego też powodu dostępnych jest dużo mniej kartek pogotowia. Jak wynika z komunikatu wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła, urząd wezwał na pomoc ratowników z Wojska Polskiego.
Protesty ratowników medycznych w Warszawie. Wojewoda apeluje o pomoc do MON. Fot. Jan Graczynski/East News
"Wojewoda Mazowiecki zwrócił się do Ministra Obrony Narodowej z prośbą o oddelegowanie żołnierzy Wojska Polskiego posiadających kwalifikacje ratownika medycznego lub pielęgniarki systemu, wynikające z przepisów ustawy z 8 września 2006 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym, do zapewnienia obsady dyżurowej w 40 zespołach ratownictwa medycznego w terminie od 2 do 16 września br. z możliwością przedłużenia do 30 września" – oświadczyło biuro prasowe wojewody.

Do szczegółów dotarł portal tvnwarszawa.pl. Rzecznik Meditransu Piotr Owczarski potwierdził portalowi, że dwaj pierwsi żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej stawili się już w pracy, a wcześniej poinformował, że na ulicę w stolicy nie wyjechała jedna trzecia karetek pogotowia ratunkowego.


– Proszę pamiętać, że dysponujemy 80 zespołami ratownictwa medycznego w stolicy. Mieszkańcy każdej dzielnicy mają zapewniony dostęp do usług ratownictwa medycznego – zapewnił w rozmowie z tvnwarszawa.pl.

Przypomnijmy, że od 1 września trwa protest ratowników medycznych w całym kraju pod hasłem "krzyk syren", którzy domagają się wyższych płac oraz oczekują na rozmowy z rządem.
Minister zdrowia Adam Niedzielski uspokajał, że problem dotyczy jedynie ratowników kontraktowych, a nie etatowych. Zapewniał, że pacjenci nie zostaną pozbawieni pomocy. Do karetek zaangażowano m.in. strażaków.
Czytaj także: Śmigłowiec ratowniczy lądował na Marszałkowskiej w Warszawie. Bo nie było żadnej wolnej karetki

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut