Rząd przekazał niepokojące dane z Białorusi. Ochojska: "Jak zwykle - manipulacja"

Łukasz Grzegorczyk
Przedstawiciele rządu PiS przekazali nowe informacje, dotyczące sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Ujawnione dane są niepokojące, bowiem mogą wskazywać na zorganizowane działanie władz Białorusi.
Z danych rządu wynika, że w ostatnich tygodniach odnotowano ok. 40 przylotów z Bagdadu do Mińska. Fot. Maciej Stanik / naTemat
– Na terenie Białorusi na wysokości miejscowości Usnarz Górny wciąż koczuje grupa ok. 24-30 osób. Służby białoruskie dostarczają im na bieżąco posiłki i towary – przekazano na poniedziałkowej konferencji prasowej, w której udział wzięli premier Mateusz Morawiecki, szef MSWiA Mariusz Kamiński oraz komendant główny Straży Granicznej gen. dyw. SG Tomasz Praga.

Z przekazanych informacji wynika, że polskie służby zidentyfikowały w ostatnich tygodniach około 40 przylotów z Bagdadu do Mińska. A to może oznaczać kolejne napięcia na pograniczu Polski i Białorusi. Jak podano, zgodnie z szacunkami, w ostatnich tygodniach do Mińska przywieziono ok. 10 tys. Irakijczyków. Komendant główny SG nie ma wątpliwości, że na Białoruś może trafić jeszcze więcej cudzoziemców. Z kolei minister Kamiński apelował, żeby nie wierzyć, że to są ludzie, którzy opuścili swój kraj w wyniku ostatnich wydarzeń. – To są ludzie, którzy ostatnio mieszkali w Rosji, ale dostali obietnicę, że dostaną się do zachodniej Europy – podkreślał.


Dane przekazane przez rządzących zakwestionowała szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej, europosłanka Janina Ochojska. Jak stwierdziła, po wprowadzeniu stanu wyjątkowego nie ma możliwości weryfikacji informacji podawanych przez władze. "Polskie służby mogą mówić co chcą, brak informacji od niezależnych mediów i od organizacji pozarządowych, nie pozwalają uwierzyć w te doniesienia. Jak zwykle - manipulacja" – skomentowała Ochojska.
Czytaj także: Morawiecki: obozowisko w okolicy Usnarza Górnego to przykrywka dla zorganizowanej akcji

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut