Co 40 sekund ktoś próbuje odebrać sobie życie. "Rzadko zdarzają się momenty, że telefon milczy"

Żaneta Gotowalska
– Zwykle jest tak, że praktycznie od razu po zakończeniu rozmowy, mamy kolejne połączenie. Taka sytuacja pokazuje, jak ważnym narzędziem pomocowym jest rozmowa. Dziennie, wszyscy dyżurujący rozmawiają z kilkunastoma osobami, średnio po 30 - 40 minut z każdą z nich – mówi w rozmowie z naTemat Aleksandra Inatowicz-Łubiańska, psycholog Fundacji ITAKA.
Pod względem statystycznym, mężczyźni zawsze byli grupą bardziej narażoną na odebranie sobie życia. Fot. by Christopher Lemercier / Unsplash
10 września to Światowy Dzień Zapobiegania Samobójstwom. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia, co 40 sekund ktoś próbuje odebrać sobie życie. W Polsce, z powodu samobójstw ginie prawie 5200 osób rocznie, a na świecie ponad 700 tysięcy.

Z Aleksandrą Inatowicz-Łubiańską, psycholog Fundacji ITAKA, rozmawia Żaneta Gotowalska.

Jak bardzo w ostatnich latach zmieniła się sytuacja z samobójstwami osób dorosłych?

Liczba dorosłych, która w ostatnich latach próbowała targnąć się na swoje życie, utrzymuje się na podobnym poziomie. Mimo iż w statystykach nie ma drastycznych wzrostów - chcę podkreślić, że są one mocno niepokojące. Mówimy tutaj o ponad 5 tysiącach osób, które w skuteczny sposób odbierają sobie życie. To zdecydowanie więcej niż rocznie ginie w wyniku wypadków drogowych.


Czy zauważalna jest zmiana jeśli chodzi o wzrost samobójstw wśród mężczyzn? Czy mężczyźni mają problem ze zwróceniem się o pomoc?

Pod względem statystycznym, mężczyźni zawsze byli grupą bardziej narażoną na odebranie sobie życia. Jest to widoczne na tle wszystkich krajów europejskich. W ostatnich latach mamy do czynienia z olbrzymim postępem, jaki dokonał się w postrzeganiu kryzysów psychicznych i korzystania z pomocy psychologicznej czy psychiatrycznej.

Mimo to, jeśli chodzi o sposób radzenia sobie z trudnościami, nadal widoczne są spore różnice jeśli chodzi o kobiety i mężczyzn. Płciowe stereotypy mają się niestety bardzo dobrze. W ocenie społecznej to wciąż kobiety mają większe przyzwolenie na szukanie wsparcia emocjonalnego i psychicznego. I tak rzeczywiście robią.

Panie częściej i odważniej poszukują pomocy wśród rodziny czy bliskich. Nie mają problemów z sięganiem po pomoc specjalistów. Z kolei panowie wciąż rzadziej się otwierają i przyznają do tego, że potrzebują pomocy. Niechętnie decydują się na to, aby skorzystać z pomocy psychologa bądź psychoterapeuty. Ta tendencja jest widoczna również jeśli chodzi o inne schorzenia - mężczyźni rzadziej niż kobiety umawiają się do specjalistów oraz lekarza pierwszego kontaktu. Mają skłonność do odwlekania w czasie wizyt u specjalistów. A to niesie za sobą szereg często poważnych konsekwencji

Pogłębiła się też dramatyczna sytuacja wśród osób młodych. Jak to wygląda pod względem statystyk?

Na tle Europy pod względem prób samobójczych zakończonych zgonem, najwyższy wskaźnik w kategorii wiekowej 10-19 lat mają Polska i Niemcy. Kondycja psychiczna młodych ludzi pogarsza się. Obserwujemy to chociażby na naszych liniach pomocowych. Podczas pandemii znacząco wzrosła liczba połączeń od nastolatków, ich rodziców i opiekunów.

Właśnie dlatego, z pomocą marki Reserved, w czerwcu uruchomiliśmy Telefon Zaufania Młodych dedykowany pokoleniu Z - nastolatkom i młodym dorosłym. Poza dyżurami telefonicznymi, w poniedziałki i wtorki pełnimy także dyżury na czacie. Przez większość czasu również otrzymujemy bardzo dużo wiadomości z opisem trudności, z jakimi zmagają się młodzi ludzie.

Jak dużo telefonów odbieranych jest na co dzień?

Na Antydepresyjnym Telefonie Zaufania zaczęłam pracować dwa lata temu i z każdym dyżurem odbieram więcej telefonów. O tym, że liczba osób potrzebujących takiego wsparcie rośnie, świadczy również fakt, że zwiększył się czas pracy telefonu i liczba obsługujących go specjalistów. Obecnie rzadko zdarzają się momenty, że telefon milczy.

Zwykle jest tak, że praktycznie od razu po zakończeniu rozmowy, mamy kolejne połączenie. Taka sytuacja pokazuje, jak ważnym narzędziem pomocowym jest rozmowa. Dziennie wszyscy dyżurujący rozmawiają z kilkunastoma osobami, średnio po 30 - 40 minut z każdą z nich.

Z jakimi problemami zgłaszają się osoby dzwoniące - i te starsze, i te młodsze? Jaką pomoc mogą uzyskać?

Dzwoniących podzieliłabym na dwie grupy. Pierwsza to rodzina bądź znajomi osoby, która przeżywa kryzys psychiczny. Pytają, jak mogą ją wesprzeć, jak z nią rozmawiać czy też zachęcić do skorzystania z fachowej pomocy. Druga - to osoby, które same potrzebują pomocy. I tutaj przekrój problemów jest bardzo szeroki. Zawsze wspólnie z takim człowiekiem, analizujemy jego sytuację, trudności, z jakimi się zmaga. Dla takich osób bardzo ważna jest już sama możliwość anonimowego otworzenia się, bycia wysłuchanym i nieocenianym. Każdemu dzwoniącemu dajemy poczucie bezpieczeństwa.

Jesteśmy dla niego tu i teraz. Jeśli zachodzi taka potrzeba - podpowiadamy, gdzie można szukać pomocy stacjonarnej i czy w danym przypadku odpowiedni będzie kontakt z psychologiem, psychiatrą czy też może ze szpitalem. Często też razem zastanawiamy się, czy w gronie bliskich osoby dzwoniącej, znajduje się ktoś, kto mógłby ją wesprzeć. Warto dodać, że pomoc udzielana na telefonie zaufania jest anonimowa.

Jak wiele osób pracuje w obsłudze telefonów zaufania? Czy są to wyłącznie specjaliści (psycholog, psychiatra) czy też ludzie spoza tych zawodów, którzy dopiero później przekierowują dzwoniących do osób, które mogą udzielić im specjalistycznej pomocy?

Fundacja ITAKA prowadzi Antydepresyjny Telefon Zaufania oraz Telefon Zaufania Młodych. Na obu liniach pracują psychologowie bądź psychoterapeuci. W przypadku Antydepresyjnego Telefonu Zaufania dyżury pełnią także seksuolog (co środę) oraz psychiatrzy (w czwartki i piątki). Nasz zespół systematycznie się rozrasta, aktualnie na obu liniach pracuje kilkunastu specjalistów. Poza odpowiednim wykształceniem wyższym każdy z nich przechodzi specjalne szkolenie.

Czy okres pandemii znacząco pogłębia problem kondycji psychicznej?

Jak najbardziej. Mocno zauważalne jest to, że w ostatnich miesiącach nasza kondycja psychiczna się pogorszyła. Obostrzenia związane z epidemią koronawirusa były dla wszystkich czymś nowym i nieznanym. Zapanowała olbrzymia ogólnoświatowa niepewność, nie wiedzieliśmy jak postępować.

Dodatkowo doszedł do tego strach o zdrowie i życie najbliższych. Wielu z nas mocno odczuło poważne konsekwencje w sferze zawodowej. Od tematu pandemii nie można było uciec - był to temat numer jeden w mediach, wśród znajomych i rodziny.

Olbrzymie piętno na naszej psychice odcisnęły lockdowny. Większość z nas do pełnego funkcjonowania potrzebuje kontaktów z innymi, a nagle ten kontakt z innymi został nie tylko ograniczony, ale stanowił również potencjalne zagrożenie. To wszystko stało się fundamentem dla wielu trudnych myśli oraz emocji. I dotyczyło to w zasadzie wszystkich grup społecznych.

Co gorsza, nawet jeśli chcieliśmy sięgnąć po fachową pomoc, to często było to utrudnione. Placówki państwowe musiały przejść w tryb zdalny, a zanim to się stało, zapisy do wielu specjalistów zostały po prostu wstrzymane. Nie wszyscy mogli i mogą sobie pozwolić na prywatne sesje ze specjalistami. Dlatego często to właśnie telefony zaufania były jedynym sposobem na otrzymanie wsparcia.

Jednocześnie należy zwrócić uwagę na osoby, dla których zmiana funkcjonowania przyniosła pewne korzyści. Dla części młodych chodzenie do szkoły wiązało się z nękaniem, przemocą psychiczną oraz fizyczną. Dzięki zdalnej nauce doświadczali tej przemocy zdecydowanie mniej.

Jakie kroki są podejmowane, by zadbać o opiekę dla osób potrzebujących pomocy?

Jeśli mówimy o pracy specjalistów na liniach pomocowych, to naszym zadaniem jest przede wszystkim wysłuchanie i rozmowa. Nigdy nie oceniamy i nie krytykujemy dzwoniących. Staramy się nakierować ich na dalsze możliwości szukania pomocy - to wsparcie informacyjne jest równie cenne, co wsparcie emocjonalne.

W jaki sposób nasi czytelnicy mogą wspomóc te działania?

Bardzo ważne jest to, aby coraz więcej osób wiedziało, że na telefonie zaufania mogą otrzymać bezpłatne, anonimowe wsparcie. Będziemy więc wdzięczni za rozpowszechnianie informacji o naszej działalności wśród znajomych, rodziny czy na swoich profilach w social mediach. Jeżeli znamy kogoś, kto potrzebuje pomocy, ale nie wie jak jej szukać - warto przekazać do nas kontakt. Rozmowy są anonimowe, nie są nagrywane. Dzwoniący może w każdej chwili się rozłączyć, jeżeli poczuje się niekomfortowo.

***

Antydepresyjny Telefon Zaufania (22 484 88 01) działa od ponad 20 lat. Specjaliści - psychologowie, psychoterapeuci, psychiatrzy i seksuolodzy udzielają wsparcia osobom w kryzysach psychicznych od poniedziałku do piątku w godzinach 15:00 - 20:00. Przez lata działalności zostały udzielone tysiące porad, a średni czas rozmowy to 30 minut. Antydepresyjny Telefon Zaufania to jedyna linia pomocowa zapewniająca możliwość nieodpłatnego kontaktu przez telefon z lekarzem psychiatrą. Telefon na stałe wspierają BNP Paribas i Polpharma S.A.

Telefon Zaufania Młodych (22 484 88 04) działa od 1 czerwca 2020 roku. Jest dedykowany dzieciom, nastolatkom i młodym dorosłym. W ramach wsparcia psychologicznego działa telefoniczna linia wsparcia: poniedziałek – sobota 11.00-21.00, czat poniedziałek-wtorek 11.00-21.00. W ramach funkcjonowania tego projektu zapewniamy młodym ludziom możliwość udziału w nieodpłatnych sesjach online z psychologiem (pakiet 5 sesji na osobę). Telefon Zaufania Młodych działa dzięki wsparciu finansowemu marki Reserved.