Tragedia podczas Rajdu Śląska. Zginęła 39-latka, jechała razem z mężem

redakcja naTemat
Do wypadku doszło w sobotę 11 września przed południem w Chybiu. To wieś w województwie śląskim, w powiecie cieszyńskim. Tragedia wydarzyła się na trzecim z ośmiu planowanych na ten dzień odcinków specjalnych rajdu zaliczanego do cyklu mistrzostw Polski. Rajd przerwano.
39-letnia Agnieszka zginęła podczas Rajdu Śląska. Fot. Facebook / Monika Ryndak
Honda Civic wypadła z drogi i uderzyła w ogrodzenie posesji. Kierowca, który prowadził pojazd, był trzeźwy. Powodem wypadku, w którym zginęła 39-letnia pilotka, był poślizg. Takie informacje przekazała policja. "Wstępne ustalenia na miejscu zdarzenia wskazują na to, że załoga na prostym odcinku drogi, tuż przed zakrętem, wpadła w poślizg. Pojazd wypadł z trasy i uderzył w ogrodzenie. Niestety pilot, 39-letnia Agnieszka, zginęła na miejscu. Kierowca nie odniósł obrażeń. Był trzeźwy. Została od niego pobrana krew do analizy. Na miejscu prowadzone były czynności policjantów pod nadzorem prokuratora. Odcinek drogi, na którym doszło do zdarzenia, był niedostępny dla kibiców" – czytamy w komunikacie śląskiej policji. "Ciężko zebrać myśli… jest to najgorszy z możliwych rajdowych scenariuszy. Gdy ginie w rajdówce pilotka, żona, matka, kobieta, ukochana, koleżanka. Wyrazy współczucia dla Tomasza, dla córki i całej rodziny, jest mi ogromnie przykro i łączę się w bólu" – w taki sposób pożegnała Agnieszkę koleżanka.


Rajd Śląska rozpoczął się w piątek Kryterium 100-lecia Powstań Śląskich. W sobotę zawodnicy mieli przejechać prawie 100 km na ośmiu odcinkach spechalnych w Wyrach, Bestwinie, Chybiu, Jastrzębiu Zdrój oraz na ulicach Katowic.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut