Robert Kubica zaskoczył dziennikarzy. "Widziałem już swoje w życiu, nie muszę komentować"

Krzysztof Gaweł
Robert Kubica znakomicie rozpoczął sprint kwalifikacyjny przed Grand Prix Włoch, ale gdy Japończyk Yuki Tsunoda uderzył w jego bolid, stracił szansę na dobry wynik. Polak odniósł się w rozmowie z Eleven Sports do nerwowej reakcji Japończyka, który oskarżył go o niebezpieczną jazdę. – Widziałem już swoje w życiu, nie muszę tego komentować – przyznał krakowianin. I zaskoczył dziennikarzy jednym pytaniem.
Robert Kubica może być zadowolony ze swoich postępów w Grand Prix Włoch Fot. FLORENT GOODEN via www.imago-images.de
Wywiad dziennikarzy Eleven Sports z Robertem Kubicą rozpoczął się bardzo nietypowo, krakowianin został przedstawiony i zdziwił się, że użyto imienia i nazwiska, a nie tylko imienia. – A ja mam takie pytanie do Was. Czemu wy mnie nazywacie zawsze Robert Kubica. Ja jestem Robert. Wszyscy wiedzą w Polsce jak mam na nazwisko, po nosie mnie poznają – żartował nasz rodzinek w Formule 1.

Jak sam przyznał, weekend z Grand Prix Włoch nie jest na razie dla niego łatwy. – Nie mogę być zadowolony, coś zrobiłem źle na starcie i muszę to przeanalizować. Miałem trochę szczęścia, udało mi się wyprzedzić dwa auta, ale zostałem uderzony w tył i znalazłem się w żwirze. Myślałem, że to koniec i trzeba będzie wszystko wyłączyć – opisywał sprinterskie kwalifikacje Polak.

Kubica świetnie ruszył do rywalizacji, ale Yuki Tsunoda uderzył w jego bolid i wypchnął Polaka poza tor. Japończyk zareagował bardzo ostro, oskarżył Polaka o niebezpieczną jazdę. – Yuki jest młody i lubi sobie podyskutować przez radio. Zostałem uderzony, w zakręcie nie ma miejsca na dwa auta i na kogoś, kto zacieśnia sobie zakręt. Widziałem już swoje w życiu, nie muszę tego komentować – przyznał krakowianin.


Jak się okazało, zdarzenie spowodowało uszkodzenie jego bolidu. – Coś było nie tak, zrozumiałem to dopiero jak wyskoczyłem z bolidu. Miałem uszkodzoną podłogę, po uderzeniu i wjeździe w żwir. Brakowało sporej części podłogi, balans i wydajność auta były słabe. Monza nie jest dla mnie bardzo szczęśliwa, ale fajnie tutaj znów być – przyznał Robert Kubica. W niedzielę ruszy do rywalizacji w wyścigu z pozycji 17. Początek o godzinie 15:00.

Źródło: Eleven Sports
Czytaj także: Znakomity start i wielki pech Roberta Kubicy. Szalona walka, surowa kara dla lidera

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut