Minął termin na wyjaśnienia. Małopolska odpowiedziała KE ws. deklaracji anty-LGBT

Agata Sucharska
Upłynął termin, w którym Małopolska mogła wysłać odpowiedź do Komisji Europejskiej w sprawie zastrzeżeń do tzw. deklaracji anty-LGBT uchwalonej przez sejmik województwa. Uchwała może mieć wpływ na wstrzymanie przez Brukselę środków unijnych, które miały być przeznaczone dla przedsiębiorców i na ochronę zdrowia.
Deklaracja anty-LGBT. Małopolska odpowiedziała Komisji Europejskiej. Fot. Albin Marciniak/East News
Małopolscy radni mogli wystosować wyjaśnienia do KE do 14 września. Przypomnijmy, że w lipcu tego roku zawieszono rozmowy na temat unijnych środków dla regionu. Do przedsiębiorców i na ochronę zdrowia miało trafić 2,5 mld euro.

Powodem takiej decyzji KE była deklaracją "w sprawie sprzeciwu wobec wprowadzenia ideologii LGBT do wspólnot samorządowych". Zdaniem Komisji tzw. deklaracja anty-LGBT narusza prawa mniejszości seksualnych i domaga się unieważnienia tego dokumentu. Zarząd Województwa Małopolskiego nie zamierza jednak jej uchylać.

Odpowiedzią na zastrzeżenia KE jest powołanie stanowiska Pełnomocnika i Rady do spraw Równego Traktowania i Praw Rodziny przy Małopolskim Urzędzie Marszałkowskim. Mają się w niej znaleźć przedstawiciele różnych środowisk, w tym opozycyjni radni z sejmiku województwa.
Jak czytamy na stronie urzędu, rada ma za zadanie aktywne wspieranie działań samorządu w zakresie zasady równego traktowania i ochrony praw rodziny, szczególnie w przeciwdziałaniu dyskryminacji m.in. ze względu na płeć, rasę, pochodzenie etniczne oraz orientację seksualną.


Z kolei do zadań pełnomocnika ma m należeć m.in. opracowywanie i opiniowanie projektów uchwał, deklaracji, rezolucji, oświadczeń i komunikatów Samorządu Województwa w zakresie zasady równego traktowania i ochrony praw rodziny oraz opiniowanie wpływających wniosków i skarg.

Na konferencji prasowej marszałek Witold Kozłowski potwierdził wysłanie pisma w tej sprawie i stwierdził, że powstanie rady powinno rozwiać wątpliwości Komisji Europejskiej.

– Przecież jakby nie było problemu, to nikt nie zwracałby na to uwagi. Jeżeli my zostaliśmy postawieni przed taką sytuacją, że narzuca się nam różne rzeczy, za które my przecież nie odpowiadamy, to naszą reakcją na ten problem jest powołanie pełnomocnika i rady – mówił samorządowiec.
Czytaj także: Parlament Europejski: Małżeństwa jednopłciowe powinny być uznawane w całej UE

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut