W ostatnich miesiącach wiele państw dużo miejsca poświęciło wynajmowi krótkoterminowemu. Rozmowy w Polsce także trwają, ale niektórzy mają już gotowe rozwiązania. Jednym z takich krajów jest Chorwacja.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wakacje i Chorwacja to dla wielu Polaków w zasadzie synonim. Każdego roku od czerwca aż do końca sierpnia tamtejsze autostrady pełne są samochodów na polskich numerach, ale coraz chętniej latamy tam także samolotami. Niezależnie od środka transportu, przyszłoroczny urlop w tym kraju może być znacznie droższy.
Chorwacja chce wyższych podatków. Zapłacą nie tylko Polacy
Jak podaje Reuters, przed tygodniem chorwacki parlament przegłosował podwyżkę podatków od krótkoterminowego wynajmu mieszkań i domów. Nowe przepisy najpewniej uderzą w serwisy takie jak Airbnb, czy Booking.com, które pośredniczą w wynajmie. Boleśnie odczują to także właściciele mieszkań na wynajem, ale i turyści. Dodajmy, że na jeszcze drastyczniejsze zmiany zdecydowała się niedawno Barcelona, która wprost chce usunąć wynajem krótkoterminowy.
Chorwackie władze podkreślają jednak, że zmiana ta jest konieczna z kilku powodów. Podstawowym celem jest zażegnanie kryzysu mieszkaniowego i zatrzymanie drastycznego wzrostu cen wynajmu i kupna nieruchomości. Na krok polityków nie czekał Dubrownik, który już wcześniej wprowadził zakaz wydawania nowych zezwoleń na krótkoterminowy wynajem w zabytkowej części miasta.
Dla Chorwacji, której aż 20 proc. PKB stanowi turystyka, jest to ważny krok. Z jednej strony ulgę mogą odczuć mieszkańcy, którzy coraz częściej mówią wprost, że ich miasta pustoszeją, bo Chorwatów nie stać na wynajem w Dubrowniku, czy Splicie. Z drugiej jednak obaw nie kryją przedsiębiorcy, którzy mogą zostać zmuszeni do podniesienia cen.
Czytaj także:
Właściciele mieszkań w Chorwacji zaniepokojeni. Drożej może być już w wakacje
– Mieszkańcy Splitu, a także Dubrownika i innych nadmorskich miast martwią się tym, że brakuje w nich mieszkańców. W centrum nie ma sklepów, miasto jest martwe i ktoś musi to w końcu przyznać – mówiła w rozmowie z Reutersem Zaklina Juric z inicjatywy "Lokatorzy razem".
Na problem ze zmianą przepisów uwagę zwróciła Klaudia Kapural, która wynajmuje mieszkanie w Zagrzebiu. Jej wątpliwości wzbudził zapis dotyczący tego, że 80 proc. mieszkańców budynku będzie musiało zgodzić się na to, żeby mieszkanie było przeznaczone na wynajem krótkoterminowy.
Złych odczuć w podejściu do nowych przepisów nie kryła także inna wynajmująca Natasa Luketic, która wprost przyznała, że wiele mieszkań zniknie z rynku, a ceny będą musiały pójść w górę. Jej zdaniem podwyżka może wynieść nawet 20 proc.
Czy turyści odczują zmianę już w sezonie wakacyjnym? Na pewno nie można tego wykluczyć. Jednak nadal jest nadzieja, że tak się nie stanie. Choć nowe podatki zostały już przegłosowane w parlamencie, to teraz trafią do konsultacji i najpewniej zostaną objęte poprawkami. Dlatego ostateczna data wejścia w życie nowych przepisów nie jest znana.