"Co wy robicie?!". Nie chciał założyć maseczki w pociągu, policja przygniotła go do podłogi
To, że wielu podróżnych nie zakłada maseczek w środkach komunikacji, nie jest żadną tajemnicą. Do awantury doszło w pociągu PKP Intercity, który jechał z Gdyni do Wrocławia. Jeden z pasażerów nie chciał założyć maseczki. Konduktorka wezwała policjantów. Ci interweniowali w taki sposób, że wzburzyli podróżnych.
Inni podróżni zareagowali wzburzeniem. "Zostawcie go, bez przesady!", "Co wy robicie?!" – krzyczeli. Policjanci przekonywali, że wykonują swoje polecenia. Pasażerowie odpowiadali, że to działania przeciwko prawom człowieka. Przygnieciony pasażer krzyczał, że policjant złamie mu rękę. Ostatecznie mundurowi puścili mężczyznę, który pokazał na swoją rękę. – Widzisz, co zrobiłeś? Jest cała sina – mówił do policjanta.
Fot. Screen / Twitter / Lucki Lucek
W regulaminie PKP Intercity nie ma słów o obowiązku zasłaniania ust i nosa. Znajduje się w nim jednak fragment: "Osoby korzystające z przejazdu pociągiem uruchamianym przez PKP Intercity zobowiązane są podporządkować się wskazówkom związanym z bezpieczeństwem przewozu, wydawanym przez konduktora".
Zobacz także: Próba zatrzymania skończyła się pod kopytami konia. W sieci pojawił się film z interwencji policji
W ostatnich tygodniach głośno jest o gwałtownych policyjnych interwencjach. W Katowicach funkcjonariusze na koniach próbowali zatrzymać mężczyznę. Ten w wyniku szamotaniny wpadł pod końskie kopyta.
Czytaj także: "To ty masz te zwłoki na pokładzie?". Nowe nagranie podważa wersję policji ws. śmierci Bartka
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut