Legenda kończy karierę i rusza do walki o fotel prezydenta. "Sprzedawałem chleb na ulicy"
Legendarny Manny Pacquiao zakończył swoją piękną karierę w ringu i będzie starał się o fotel prezydenta Filipin. Jak napisał, kraj potrzebuje zmian i rozwoju. "Naszedł czas, musimy pokonać biedę i iść przed siebie. Jestem gotowy, by zostać liderem" – przekazał były mistrz świata w boksie, legenda sportu i najbardziej znany Filipińczyk w dziejach.
42-letni pięściarz zakończył właśnie piękną karierę sportową i ogłosił, że będzie się ubiegac o fotel prezydenta Filipin. Jak napisał, kraj potrzebuje zmian i rozwoju. "Naszedł czas, musimy pokonać biedę i iść przed siebie. Jestem gotowy, by zostać liderem" – przekazał były mistrz świata w boksie, legenda sportu.
Manny Pacquiao był mistrzem świata w sześciu kategoriach wagowych i pierwszym bokserem, który zdobył tytuły w czterech kategoriach (muszej, piórkowej, lekkiej i półśredniej) z ośmiu najważniejszych. Jego rekord to 62-8-2, 39 walk kończył przez KO. Do legendy przeszły pojedynki Filipińczyka z Floydem Mayweatherem Jr. o pasy mistrza świata.
Teraz przed "Pacmanem" kolejne wyzwanie, walka o fotel prezydenta kraju, którą zapowiedział w niedzielę. Karierę zakończył oficjalnie dzień później, nie krył wzruszenia i przypomniał, że boks stał się dla niego trampoliną do lepszego świata.
– To koniec mojej kariery. Długo boksowałem i moja rodzina zawsze mówiła mi, że czas kończyć. Byłem kiedyś dzieciakiem sprzedającym chleb na ulicy i gdybym powiedział komuś, że będę znanym na całym świecie czempionem, usłyszałbym, że to niemożliwe – wspominał wzruszony Manny Pacquiao.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut