Pięć bramek i znakomite starcie gigantów w Warszawie. Legia przełknęła gorycz porażki

Krzysztof Gaweł
Legia Warszawa przegrała 2:3 (1:1) starcie gigantów PKO Ekstraklasy z Rakowem Częstochowa, a pojedynek mógł się podobać nawet najbardziej wybrednym kibicom. Cudowne bramki strzelili Mehir Emreli i Ivette Lopez, a mistrzowie Polski w końcówce byli blisko, by wyrównać i uratować punkt. W sobotę wygrały też ekipy Stali Mielec i Zagłębia Lubin.
Legia Warszawa przegrała na swoim terenie z Rakowem Częstochowa po znakomitym widowisku Fot. Beata Zawadzka/East News
Stal Mielec w starciu ekip ze środka tabeli ograła na swoim terenie Radomiaka Radom, a jedynego gola pod koniec pierwszej połowy strzelił z rzutu karnego Grzegorz Tomasiewicz. Mielczanie wskoczyli dzięki wygranej na miejsce dziewiąte w ligowej stawce, ich rywale są na pozycji jedenastej. Stal wygrała trzeci z ostatnich czterech domowych meczów, ich stadion to twierdza.

Stal Mielec - Radomiak Radom 1:0 (1:0)
Bramka: Grzegorz Tomasiewicz (45-karny)

Znakomitą serię zwycięstw kontynuują Miedziowi, tym razem ograbili z punktów Wartę w Poznaniu. Tomas Zajic oraz Patryk Szysz trafili w sobotę do siatki Zielonych, ich ekipa wygrała trzeci raz z rzędu i jest już notowana na pozycji trzeciej, a przy okazji legitymuje się najlepszą serią w całej lidze. Warta plasuje się na pozycji 16. i ten sezon jest dla niej na razie bardzo trudny.


Warta Poznań - Zagłębie Lubin 0:2 (0:1)
Bramki: Tomas Zajic (45), Patryk Szysz (67)


W Warszawie przy Łazienkowskiej 3 mierzyły się najlepsze polskie kluby poprzedniego sezonu i Raków po raz kolejny potrafił zaskoczyć mistrzów Polski. W 29. minucie po szybkim wypadzie gości faulował w swoim polu karnym Cezary Miszta, a jedenastkę na gola zamienił Ivette Lopez. Wojskowi odpowiedzieli od razu, w 34. minucie Filip Mladenović wrzucił piłkę do Mahira Emreliego, a ten cudownie się obrócił i kropnął po poprzeczkę.

Po zmianie stron goście naciskali, aż w 53. minucie rozegrali popisowo rzut rożny. Dośrodkował Ivette Lopez, podał do boku Vladislavs Gutkovskis, a prowadzenie dał Rakowowi Fran Tudor. Raptem cztery minuty później Ivette Lopez podwyższył z wolnego na 3:1, kroiła się niemała sensacja. Legia ruszyła do ataku, a Igor Charatin po znakomitym podaniu Josue dał kontakt mistrzom Polski.

Kolejne fantastyczne okazje marnowali jednak Rafael Lopes i Mahir Emreli, który w doliczonym czasie gry miał piłkę meczową. Obronił jednak 18-letni Kacper Trelowski. Dzięki wygranej jego ekipa wskoczyła na piąte miejsce w ligowej stawce, Legia jest tymczasem 14.

Legia Warszawa - Raków Częstochowa 2:3 (1:1)
Bramki: Mahir Emreli (34), Igor Charatin (70) - Ivette Lopez (29-karny, 53), Fran Tudor (57)

Czytaj także: Pierwsza w sezonie porażka Lecha Poznań. Popisowy mecz i awans Lechii Gdańsk

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut