Garstka uczniów ma religię, reszta czeka w bibliotece. Fundacja Wolność od Religii interweniowała
Takie sytuacje zapewne mają miejsce w niejednej szkole w Polsce. Jednak w tym przypadku Fundacja Wolność od Religii podjęła się interwencji i w imieniu rodziców oraz uczniów domaga się od szkoły zmiany planu lekcji. "Podobnych zgłoszeń mamy wiele, z całego kraju, ale to chyba pierwsze, w którym dyrekcja szkoły tak ostentacyjnie odmawia rodzicom spełnienia ich prośby" – stwierdziła Dorota Wójcik, prezeska fundacji.
"Zazwyczaj radzimy kontaktującym się z nami rodzicom, by rozmawiali z dyrekcjami szkół swoich dzieci o zmianie planu, tak, by lekcje religii odbywały się na pierwszej lub ostatniej lekcji. W częstochowskim liceum rodzice usłyszeli, że plan zmieniony nie zostanie, bo był układany przed początkiem roku szkolnego, a już po nim nastąpiły rezygnacje z nauki religii" – stwierdziła w rozmowie z "Wyborczą" Dorota Wójcik, prezeska Fundacji Wolność od Religii.
Właśnie w tym liceum jej fundacja podjęła się interwencji, gdy okazało się, że w jednej z drugich klas na religię chodzi tylko szóstka uczniów, w tym czasie pozostała część klasy – ponad 20 uczniów – czeka w bibliotece na kolejne, obowiązkowe i zgodne z planem, lekcje. Sprawę opisała częstochowska "Wyborcza".
Czy zmiana planu jest możliwa
Sprawa w przypadku tej szkoły może mieć jednak pozytywny finał. Dyrektora liceum zapowiedziała już zmianę planu dla tej konkretnej klasy, ale przyznała, że nie jest ona jedyną, która ma religię w środku dnia. Dla pozostałych klas – gdzie więcej dzieci chodzi na religię niż nie – zmian w planie jednak nie będzie.
"Nie ma możliwości, aby dla 22 klas tak przygotować plan lekcji, by nie było godzin okienkowych" – powiedziała.
Co roku rodzice takich uczniów dają upust swojej złości m.in. w mediach społecznościowych.
– Moja córka i kilkoro innych dzieci nie chodzą na katechezę. To jej czas wolny. Dlaczego ma go spędzać w szkole? – mówiła naTemat jedna z takich mam, Genowefa, mieszkająca we Wrocławiu mama 9-letniej uczennicy. Opowiadała nam, jak w piśmie do dyrektora placówki domagała się, by religia odbywała się przed lub po lekcjach.