Marcin Kierwiński #TYLKONATEMAT: Tusk rozmawia z najważniejszymi politykami w UE, aby pomóc Polsce

Jakub Noch
– Rozmowy z najważniejszymi europejskimi politykami są prowadzone. Donald Tusk jest przecież najbardziej znanym polskim politykiem nie tylko w UE, ale i na świecie. Kto wie, jak wyglądałoby wiele międzynarodowych spraw dotyczących Polski, gdyby nie starania Tuska, aby nas nie przekreślano za sprawą głupich decyzji złego rządu Morawieckiego – mówi #TYLKONATEMAT Marcin Kierwiński.
Fot. Tomasz Jastrzebowski / REPORTER
Sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej wskazuje, jak jego formacja zamierza przeciwdziałać zagrożeniu polexitem i na forum Unii Europejskiej chronić Polaków przed zbiorową odpowiedzialnością za błędy aktualnego obozu rządzącego.

W rozmowie z naTemat.pl jeden z liderów PO komentuje także kluczowe dla unijnego układu sił wyniki niemieckich wyborów parlamentarnych i krótko, ale dobitnie odnosi się do kontrowersji w sprawie udziału jego kolegów w głośnej imprezie urodzinowej Roberta Mazurka.

Przed Polską trudne czasy na arenie europejskiej i międzynarodowej. Czy chociaż w tej kwestii rząd może liczyć na wsparcie największej partii opozycyjnej?

Marcin Kierwiński: Przy tym kształcie polityki zagranicznej prowadzonej przez Prawo i Sprawiedliwość odpowiedź brzmi: nie. Zacznijmy od tego, że PiS samo doprowadziło do tej bardzo trudnej sytuacji międzynarodowej.

W Europie jesteśmy już całkowicie osamotnieni. Naszymi jedynymi sojusznikami są niezbyt lojalny Viktor Orbán i proputinowscy populiści z kilku państw europejskich.

Rząd PiS krok po kroku wyprowadza nas z Unii Europejskiej, rujnuje naszą pozycję międzynarodową. Nie można popierać takiej polityki. Jest ona szkodliwa i sprzeczna z Polskim interesem narodowym.

Pańskim zdaniem machina polexitu naprawdę ruszyła? 

Ster tej maszyny znajduje się w rękach Jarosława Kaczyńskiego. A co w jego najbliższym otoczeniu sądzą o UE? Przecież doskonale wiemy, co mówi wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, czy inni czołowi politycy PiS porównujący europejską wspólnotę do okupacji.
Czytaj także: Podróże z paszportem, wzrost cen, bezrobocie. Co się stanie, gdy Polska opuści Unię?
Obawiam się więc, że ta antyeuropejska machina PiS naprawdę ruszyła i niebezpiecznie nabiera prędkości. Cały czas jest jednak do zatrzymania, gdyż Polacy są bardzo proeuropejskim społeczeństwem.

Jeśli unijna przyszłość Polski jest zagrożona, to co może zrobić opozycja, by realnie temu przeciwdziałać? To pytanie szczególnie do PO – macie przecież Donalda Tuska z jego rozlicznymi kontaktami w Europie.

Wszyscy mamy tutaj swoje obowiązki. Przede wszystkim trzeba wyjaśniać, gdzie tylko się da, że Polska to nie jest jedynie rząd PiS. Należy na arenie europejskiej wytłumaczyć, że taka władza to tylko epizod w najnowszej historii Polski i wkrótce przeminie. W UE nie mogą patrzyć na Polaków tylko przez pryzmat PiS-owskich awantur i wszczynanych wojenek.

Z drugiej strony pracujemy nad realnymi zabezpieczeniami członkostwa Polski w UE. Czyli na przykład nad zmianą Konstytucji, którą zaproponował przewodniczący Donald Tusk.

Dzisiaj PiS może nas wyprowadzić z Unii podczas jednego ze swoich ulubionych nocnych głosowań, przy pomocy zwykłej większości głosów w Sejmie. I to jest realne niebezpieczeństwo, gdy Polską rządzą eurosceptycy.

Dlatego chcemy podnieść ten próg do 2/3 głosów. Propozycja Donalda Tuska to test dla PiS i ich prawdziwych intencji. Jeśli faktycznie nie dążą do polexitu, podniosą rękę za tą zmianą. Jeśli jednak będą kuglować, zwodzić i oszukiwać w tej sprawie, to wszystko będzie jasne.

I tyle? Przecież wielu wyborców PO liczy, że Donald Tusk ruszy w Europę, ponegocjuje i jakoś załatwi, że cały kraj nie będzie płacił za błędy rządu.

Te rozmowy z najważniejszymi europejskimi politykami są prowadzone. Donald Tusk jest przecież najbardziej znanym polskim politykiem nie tylko w UE, ale i na świecie. Kto wie, jak wyglądałoby wiele międzynarodowych spraw dotyczących Polski, gdyby nie starania Tuska, aby nas nie przekreślano za sprawą głupich decyzji złego rządu Morawieckiego.

Aktywność Platformy Obywatelskiej z jednej strony polega na wskazywaniu błędów PiS, a z drugiej na konsekwentnym wyjaśnianiu Europie, że w Polsce niebawem wróci normalność. Bo PiS przegra wybory.

Czy sprawa Turowa przypadkiem nie stała się dla was polityczną pułapką? Gdy politycy PO mówią, że TSUE zachował się zbyt surowo, kwestionowana jest wasza europejskość. A kiedy wzywacie, aby orzeczenie respektować, podważa to wasz patriotyzm...

Moim zdaniem w sprawie Turowa naprawdę wszystko jest proste: Trzeba skupiać się na przyczynach tego problemu. A przyczyny są takie, że premier Morawiecki i wicepremier Sasin swoim lekceważącym podejściem do Czechów tak naprawdę wpędzili nas w poważne kłopoty. Oni naprawdę, czego się nie dotkną, to popsują. Choć chciałoby się tu użyć mocniejszego słowa...

Teraz trzeba więc na nowo podejść do tej kwestii, usiąść do stołu z Czechami oraz Komisją Europejską i znaleźć całościowe rozwiązanie problemu, które uwolni nas od możliwych gigantycznych kar finansowych. Zamiast obrażać się na Czechów, trzeba rozpocząć z nimi prawdziwy, uczciwy dialog. Tak to się robi. Od tego jest dyplomacja.
Czytaj także: Hetman Kraju Libereckiego: Problem z Turowem jest taki, że nie rozmawiają ze sobą premierzy
Proszę zauważyć, że przed 2015 rokiem to było dla Polaków nie do pomyślenia, że rząd może doprowadzić do takiego międzynarodowego skandalu i konfliktu z najbliższymi sąsiadami. Przecież tu chodzi tylko o uprawianie "cywilizowanej" dyplomacji i utrzymywanie normalnych kontaktów międzynarodowych.

Sprawa Turowa eskalowała tak bardzo i w ogóle trafiła do TSUE nie dlatego, że Czesi chcieli nas atakować. Oni a po prostu chcieli, żeby ktoś w Warszawie wreszcie potraktował tę sprawę poważnie.

Wiele wskazuje na to, że wasi chadeccy partnerzy z CDU po szesnastu latach oddają władzę w Niemczech. Przygotowaliście się jakoś na ten scenariusz, który zapewne wiele zmieni także na europejskiej scenie partyjnej?

W kontaktach ze wszystkimi europejskimi sojusznikami – w tym z Niemcami – podstawą jest przestrzeganie prawa, elementarna uczciwość i chęć budowania dobrych relacji.

Powyborcza rzeczywistość w Niemczech jest skomplikowana. Możliwe są różne scenariusze. Ja jestem jednak spokojny o to, że jako Platforma Obywatelska będziemy potrafili znaleźć wspólny język z następcami Angeli Merkel – zarówno teraz, gdy jesteśmy opozycją, jak i niebawem, gdy po wyborach będziemy rządzić w Polsce.

Tylko jak wy chcecie wygrać wybory, gdy zaliczacie wpadki typu tej z urodzinami Roberta Mazurka, na których prominentni posłowie PO bawili się u boku Marka Suskiego, Michała Dworczyka czy Łukasza Szumowskiego?

Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Przewodniczący Donald Tusk zareagował stanowczo. I dobrze! Jestem pewien, że wyborcy to zauważyli. Inne partie nie zareagowały wcale.

Czy Borys Budka nie powinien sam zrezygnowa z funkcji przewodniczącego klubu KO, a nie jedynie "oddać się do dyspozycji" Donalda Tuska?

Jednie?! Oddanie się do dyspozycji to honorowe wyjście.

Czyli nie jest przesądzone, że ten słynny już SMS od teściowej waszego przewodniczącego uratował głowy Budki, Siemoniaka i Neumanna?

Dla nas uczciwość w życiu publicznym i świadomość tego, że to my służymy Polakom jest podstawą. Bierzemy pełną odpowiedzialność za swoje czyny i słowa. I żądamy tego samego od innych. A dziś prawdziwym problemem Polski jest to, co wyprawia PiS.
Czytaj także: "Układ? Jaki układ? Pomidor. A poza tym teściowa Tuska". Oto propagandowy sukces PiS [FELIETON]
Przecież oni stworzyli prawdziwą ośmiornicę. Traktują państwowe firmy, jak prywatne folwarki. Wykorzystują finansowo, obsadzają stanowiska ludźmi bez żadnych kompetencji i jeszcze do tego kłamią. Daję Polakom słowo honoru, że przyjdzie czas rozliczeń i nie będzie taryfy ulgowej.

Przeczytaj więcej rozmów #TYLKONATEMAT:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut