Fotoreporter wychwycił, co Błaszczak pokazywał Kaczyńskiemu na tablecie w trakcie głosowań

redakcja naTemat
Czwartkowy wieczór w Sejmie miał burzliwy przebieg. Posłowie dyskutowali na temat wniosku prezydenta o przedłużenie stanu wyjątkowego wzdłuż granicy z Białorusią, obrady trwały do późnych godzin nocnych. Mariusz Błaszczak i Jarosław Kaczyński w pewnym momencie chyba jednak nie do końca byli zainteresowani tym, co padało z mównicy.
Jarosław Kaczyński i Mariusz Błaszczak w Sejmie. Fot. Andrzej Iwańczuk / REPORTER
Jak pisze "Fakt", tuż przed głosowaniem nad przedłużeniem stanu wyjątkowego w pierwszym rzędzie w sejmowych ławach PiS szef MON i wicepremier ds. bezpieczeństwa dyskutowali o czymś zupełnie innym. Jarosław Kaczyński "zachwycał się...Legią Warszawa" – podaje tabloid.

Fotoreporter dziennika uchwycił bowiem moment, gdy Mariusz Błaszczak pokazywał coś na tablecie Jarosławowi Kaczyńskiemu. Po przybliżeniu widać, że to, co podziwiał prezes PiS, to oprawa meczowa, jaką w czwartkowy wieczór podczas spotkania z Leicester City urządzili kibice stołecznej drużyny. Zanim rozpoczął się mecz, angielscy piłkarze wykonali gest klęknięcia, wyrażając w ten sposób poparcie dla antyrasistowskiego ruchu Black Lives Matter. Na podobny gest zdecydowało się także dwóch piłkarzy warszawskiej Legii, Andre Martins i Filip Mladenović.
Czytaj także: "Klęknij przed jego wysokością". Wymowna oprawa kibiców Legii Warszawa

Co robili w tym czasie kibice Legii? Wygwizdali klękających piłkarzy. Na trybunach zaś zaprezentowali wielką oprawę z napisem "Kneel before his majestry", czyli "Klękaj przed jego wysokością". Na grafice zaś zamieścili mężczyznę w koronie na głowie.


Trudno powiedzieć, kogo przedstawia ta grafika. Sportowy serwis weszlo.com, "prawdopodobnie to człowiek 'z twarzy podobny zupełnie do nikogo', który ma po prostu symbolizować sympatyków warszawskiego klubu".

Czytaj także: Piękny gest Roberta Lewandowskiego przed meczem z Anglią. Kapitan zachwycił, kibice już nie

To nie pierwszy raz, gdy w trakcie sejmowych obrad Jarosław Kaczyński zajęty był zgoła czymś innym niż bieżącymi wydarzeniami w izbie. W 2017 r. podczas długiego bloku głosowań prezes PiS czytał... atlas kotów.
Czytaj także: W Sejmie ważne posiedzenie, a Kaczyński ogląda... koty. Kuriozalny obrazek z sali posiedzeń

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut