Znaleziono dwa ciała nurków. Trwają poszukiwania trzeciego zaginionego w zalanej kopalni
Akcja poszukiwawcza dotyczy osób, które nie wypłynęły na powierzchnię podczas kursu doszkalającego umiejętności nurkowania jaskiniowego. Wśród nich jest instruktor i dwóch uczestników kursu. Strażacy powiadomili w południe, że znaleziono dwa ciała.
Nurkowie nie wypłynęli z zalanej kopalni w Sobótce w niedzielne popołudnie
Dziś o godzinie siódmej rano wznowiono akcję poszukiwawczo-ratunkową w zalanej kopalni magnezytu Maria Concordia w Sobótce. Zgłoszenie o zaginięciu trzech nurków służby otrzymały o godzinie 14:00 w niedzielę. Akcję przerwano o godzinie 1:00 w nocy ze względu na utrudnione warunki - przejrzystość wody była praktycznie zerowa. Ma zostać również przeprowadzony rekonesans układu tuneli w kopalni.Przed godziną 9:00, rzecznik wrocławskiej straży pożarnej, Tomasz Szwajnos powiedział, że obecnie nurkowie będą oceniać widoczność wody. Po weryfikacji zapadnie decyzja o dalszym przebiegu akcji poszukiwawczej.
Sobótka - poszukiwani trzej nurkowie
Grupa sześciu osób nurkowała w niedzielę w kopalni magnezytu na Dolnym Śląsku. Niestety powróciło tylko czworo z nich. Jedna osoba, najprawdopodobniej instruktor postanowił powrócić do zalanych korytarzy, aby dostarczyć butlę z tlenem osobom, które tam pozostały. Niestety, on również nie wrócił. Pozostałe osoby, które brały udział w szkoleniu, zostały ewakuowane.Poszukiwania przeprowadzane są przez grupę wodno-nurkową i wysokościową straży pożarnej. W akcji biorą udział również jednostki PSP z Opola, województwa lubuskiego, Wielkopolski, grupa ratownicza z KGHM i jeden nurek z Gdańska. Niestety w południe dowiedzieliśmy się od straży pożarnej, że wyłowiono dwa ciała nurków.
Funkcjonariusz Policji będący w niedzielę na miejscu zdarzenia poinformował, że osoby, które brały udział w podwodnej wycieczce, miały duże doświadczenie w nurkowaniu, choć wciąż się doszkalały.
Maria Concordia - zalana kopalnia w Sobótce
Kopalnia magnezytu Maria Concordia to wielopoziomowy obiekt, którego początki istnienia sięgają 1921 roku. Charakteryzuje się umiejscowieniem pomiędzy dwoma szybami: Elza i Ewa, który był szybem głównym (miał również nazwę Ewa-Helena). Choć wydobycie magnezytu w kopalni zakończyło się w latach 60., to ostatecznie kopalnie zlikwidowano 30 lat później, zalewając wszystkie jej poziomy.Czym charakteryzują się opuszczone kopalnie na Dolnym Śląsku? Tym, że potrafią zaskoczyć wielkością korytarzy - od bardzo szerokich, po bardzo wąskie, gdzie ledwo wciśnie się drobnej postury człowiek. Przed ostateczną likwidacją kopalń w większości korytarzy rozgrabiane jest metalowe wyposażenie. Niezabezpieczone elementy mogą stać się dodatkowym niebezpieczeństwem w tunelach.