Rezolucja PE niezwykle stanowcza wobec Białorusi. PiS w ostatniej chwili... wycofało poparcie

Agata Sucharska
Powstał projekt rezolucji Parlamentu Europejskiego, który dotyczy "sytuacji na Białorusi rok po trwających protestach i ich brutalnych represjach". Niewielki fragment dokumentu dotyczy też sytuacji na granicy polsko-białoruskiej i krytykuje rząd PiS. Jak informuje RMF FM, z tego powodu z jej poparcia wycofało się w ostatniej chwili Prawo i Sprawiedliwość.
Mocna rezolucja PE ws. Białorusi. PiS wycofuje poparcie w ostatniej chwili. Fot. Alexey Vitvitsky/SPUTNIK Russia/East News

Rezulacja PE ws. Białorusi

W projekcie rezolucji, do którego dotarło RMF FM, wyrażono zdecydowaną solidarność z Litwą, Polską i Łotwą w sprawie sytuacji na granicy z Białorusią. Jak podaje portal pod wspólnym stanowiskiem podpisały się wszystkie największe ugrupowania Parlamentu Europejskiego, za wyjątkiem Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do których należy PiS.


Powodem ma być kontrowersyjny zapis z art. 17 projektu rezolucji. Jest to zaproponowane przez socjaldemokratów (S&D) wezwanie do wpuszczenia mediów, organizacji pozarządowych i Fronteksu do strefy objętej stanem wyjątkowym, co można uznać za bezpośrednią krytykę działań rządu Prawa i Sprawiedliwości.

"PE wyraża zaniepokojenie brakiem przejrzystości na granicy polsko-białoruskiej i wzywa polskie władze do zapewnienia, w przejrzysty sposób, że wszelkie przepisy, polityka lub praktyki na granicy polsko-białoruskiej są zgodne z prawem UE oraz do zabezpieczenia dostępu do regionu przy granicy organizacjom społeczeństwa obywatelskiego i mediom oraz do współpracy z Fronteksem w celu wspólnego rozwiązania trwającego kryzysu" – brzmi fragment rezolucji.

Sprzeciw europejskich konserwatystów

Poza tym rezolucja poświęcona jest sytuacji na Białorusi, wzywa do kolejnych sankcji personalnych, ale i ekonomicznych, potępia też represje i wrogie działania władz białoruskich wobec mniejszości polskiej. Jednak – nie ma poparcia EKR, czyli także PiS-u, którzy w ostatniej chwili mieli się wycofać z pracy nad tekstem.
W zamian konserwatyści zaproponowali własną poprawkę, w której nie ma apelu do polskich władz. Jeżeli poprawka EKR przepadnie podczas głosowania na sesji plenarnej to przejdzie krytyka polskich władz tak, jak to jest obecnie zapisane w art. 17. Ostateczne głosowanie w tej sprawie jest zaplanowane na czwartek 7 października.

Przypomnijmy, że jedną z pierwszych działaniach, które podjęła Unia Europejska z powodu kryzysu migracyjnego spowodowanego przez działania białoruskiego reżimu, było częściowe zawieszenie przepisów wizowych dla urzędników powiązanych z reżimem Aleksandra Łukaszenki.

– Jest zdesperowany i próbuje zdestabilizować Unię, sprowadzając migrantów i wpychając ich do Unii. Pamiętajmy, że Białoruś nie jest krajem borykającym się z presją migracyjną. To, co się dzieje, to także sposób Łukaszenki na zarabianie pieniędzy – podkreślała wówczas unijna komisarz Ylva Johansson. Jej zdaniem białoruski reżim zaprasza do siebie migrantów.
Czytaj także: Unijna komisarz spotkała się z Kamińskim ws. imigrantów. "Są sprawy, w których się zgodziliśmy"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut