Szef NBP zachwala polską gospodarkę. "To jest rzadkość, gdzie tak na świecie jest?"
Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński uważa, że Polska mimo wyzwań ma przed sobą "doskonałe perspektywy rozwojowe". Zapewnił też, że w tej chwili nasz kraj nie ma zaciągniętej żadnej pożyczki. Tymczasem w rzeczywistości w latach 2020-2021 zadłużenie Polski ma wzrosnąć do rekordowego poziomu.
Wystąpienie prezes NBP na Kongresie 590
– Mimo wyzwań Polska ma przed sobą doskonałe perspektywy rozwojowe. My naprawdę możemy być atrakcyjną z punktu widzenia świata gospodarką. Jesteśmy zresztą z punktu widzenia inwestycji zagranicznych już teraz, bo oni widzą w nas ten potencjał – stwierdził Adam Glapiński podczas wystąpienia na Kongresie 590.– Mamy zasób ludzi, doskonale wykształconych, zmotywowanych, kulturalnych, przestrzegających prawa, przestawiających się łatwo do nowych organizacji i nowej techniki, stabilny system polityczny, funkcjonującą dobrze demokrację, chociaż niektórzy chcą ją osłabiać – wymieniał prezes NBP.
– To jest rzadkość, gdzie tak na świecie jest? – zapytał. – Kapitał zagraniczny teraz, to albo chce do Polski, albo do Ameryki Południowej, gdzie są wyższe stopy zwrotu, ale o trwałości systemu demokratycznego, państwowego i politycznego trudno mówić. A u nas jest wszystko, jest 100-procentowe bezpieczeństwo, typowe dla zachodniego ładu i jest dynamizm gospodarczy i są środki – zapewnił.
– My bez środków uninych, którymi teraz się nas szantażuje, jesteśmy w stanie zapewnić sobie gigantyczny rozwój. Tym bardziej że duża część tych środków to jest pożyczka. My sami możemy brać pożyczki, jakie chcemy, każdy nam da. W tej chwili jako kraj nie mamy żadnej pożyczki. To do nas przychodzi cały świat i chce od nas pożyczać – ocenił szef NBP.
Ja dodał, Narodowy Bank Polski będzie dalej popierał politykę rządu PiS, ponieważ ma być ona gwarancją stabilności cen oraz silnej złotówki.
Ja informowaliśmy w naTemat w 2020 roku dług publiczny Polski zwiększył się o 290 mld zł, a w tym roku będzie to kolejne 143 mld zł. Z kolei zadłużenie Polski na koniec 2021 roku w porównaniu do 2019 roku wzrośnie o 433 mld zł.
Czytaj także: O stagflacji robi się coraz głośniej. Jest jeszcze gorsza niż inflacja i bezrobocie razem wzięte
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut