Niemcy i Francja stanowczo po orzeczeniu TK Przyłębskiej. Przypominają o zasadach UE

Jakub Noch
Niemcy i Francja jednogłośnie reagują na decyzję TK Julii Przyłębskiej w sprawie respektowania przez Polskę prawa europejskiego. "Przypominamy, że członkostwo w Unii Europejskiej idzie w parze z pełnym i bezwarunkowym przestrzeganiem wspólnych wartości i zasad" – czytamy w oświadczeniu, które sygnowali Heiko Maas i Jean-Yves Le Drian.
Szefowie dyplomacji Niemiec Heiko Maas i Francji Jean-Yves Le Drian wystosowali wspólne oświadczenie ws. sytuacji Polski w UE. Fot. JENS SCHLUETER/AFP/East News


Jak wskazali szefowie dyplomacji Niemiec oraz Francji, do wystosowania tego bezprecedensowego oświadczenia skłoniło ich zapoznanie się z ostatnim wyrokiem wydanym przez instytucję Julii Przyłębskiej. Heiko Maas i Jean-Yves Le Drian podkreślają, iż szacunek dla unijnych wartości oraz zasad "musi zapewniać każde państwo członkowskie, zatem oczywiście także Polska, która zajmuje bardzo centralne miejsce w Unii Europejskiej". "Ponawiamy nasze poparcie dla Komisji Europejskiej, aby jako strażnik traktatów zapewniała poszanowanie prawa europejskiego" – oznajmiono w Berlinie i Paryżu. Instytucje UE oraz jej państwa członkowskie w ten sposób reagują na wydane przez Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej orzeczenie, które może dać rządowi Prawa i Sprawiedliwości podstawy do nierespektowania prawa europejskiego, w tym wyroków TSUE.


Prof. Matczak o orzeczeniu TK Przyłębskiej: W istocie mówi rzeczy puste

Jak jednak ocenił w rozmowie z naTemat.pl konstytucjonalista prof. Marcin Matczak, wyrok z 7 października "w istocie mówi rzeczy puste". – Jeżeli jest mowa o tym, że nie można interpretować prawa UE, tak żeby naruszało suwerenność Polski, to jest to tak maksymalnie ogólne sformułowanie, iż w sensie prawnym ono poddaje się milionom różnych interpretacji – wskazywał prawnik.
– To orzeczenie jak gdyby trochę w ostatniej chwili się wycofuje z powiedzenia rzeczy, które można było powiedzieć ostrzej i w istocie mówi rzeczy puste. Bo tak naprawdę obecnie ciężar np. decyzji, jaka ingerencja w funkcjonowanie systemu sądownictwa jest naruszeniem konstytucji, została oddana sędziom w pierwszej linii. Sędziowie dostali w istocie bardzo dużo wolnej przestrzeni – dodał prof. Matczak.

Dowiedz się więcej o sytuacji Polski w Unii Europejskiej: